— Zatrzymanie fali uchodźców nie zatrzyma już terrorystów, ponieważ miliony ludzi z innej kultury, muzułmańskiej, już jest na Starym Kontynencie.— mówił Jacek Sasin na antenie Telewizji Republika. Gośćmi Tomasza Sakiewicza w „Politycznej Kawie” byli Jacek Sasin (Prawo i Sprawiedliwość), Adam Andruszkiewicz (ugrupowanie Kukiz’15) oraz Mariusz Staniszewski (wiceprezes Polskiego Radia).
W czwartek na popularnym wśród turystów deptaku Las Ramblas w stolicy Katalonii furgonetka staranowała kilkuset przechodniów. W efekcie ataku śmierć poniosło 13 osób, a ponad 120 zostało rannych. W piątek nad ranem policja zastrzeliła pięciu zamachowców w Cambril. Byli oni powiązani z autorem barcelońskiego ataku. Terroryści wjechali tam autem w grupę ludzi, raniąc siedem osób. Jedna z nich zmarła na skutek odniesionych obrażeń.
EUROPA UMIERA
— Europa w dużej mierze jest już w ślepym zaułku. Zatrzymanie fali uchodźców nie zatrzyma już terrorystów, ponieważ miliony ludzi z innej kultury, muzułmańskiej, już jest na Starym Kontynencie. Budowanie multi-kulturowego społeczeństwa od dawna odbywa się we Francji, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii. Teraz te kraje płacą za swoją lekkomyślność — mówił Jacek Sasin.
Jak dodał poseł Prawa i Sprawiedliwości, pomysł budowania Unii Europejskiej jako jednego, wielkiego, multi-kulturowego społeczeństwa nie zdał egzaminu, ale za późno jest, by skutki odwracać.
— Europa Zachodnia musi teraz stłumić źródło. My, Polacy, mamy ten przywilej, że nie mamy tego źródła. Ale nikt nie jest w 100 proc. bezpieczny — zaznaczył polityk.
NIE WPUSZCZAJMY UCHODŹCÓW
— Kwestia wpuszczania do naszego kraju fali uchodźców nie tyczy się tylko teraźniejszości ale przede wszystkim przyszłości. Za dekady, dwie, w Europie Zachodniej będzie tragedia. Europa umrze, ponieważ model Europejskiej rodziny przewiduje jedno lub dwoje dzieci, a schemat tamtych rodzin przewiduje pięcioro, dziesięcioro dzieci. Wielkie miasta będą należeć do rodzin muzułmańskich, niestety — dodał Adam Andruszkiewicz.
Jak zaznaczył poseł ugrupowania Kukiz’15, w przyszłości Polska może zbudować swoją silną potęgę na bezpieczeństwie i wartościach, które nie zostały zepsute. Jak twierdzi, możemy mieć powtórkę z historii, gdzie w Europie będą trwały wojny z innymi kulturami, a w naszym kraju będą osiedlać się bogaci ludzie z Zachodu, którzy będą poszukiwali spokoju, bezpieczeństwa i rosnącego kraju.
— Od 10 czy 15 lat, w krajach Orientu trwa niemal otwarty konflikt między społecznościami muzułmańskimi, a chrześcijańskimi. Wyznawcy Chrystusa są eliminowani tam od dawna i teraz przenosi się to do Europy. Musimy wzmacniać gminy chrześcijańskie i społeczności, które są na bliskim wschodzie, a nie przyjmować muzułmanów tutaj, do nas — twierdzi wiceprezes Polskiego Radia.
Jak dodał Mariusz Staniszewski, konflikt zaczyna się tam i jest przenoszony tutaj. — Nie możemy do tego dopuścić, ponieważ jeśli zgodzimy się na falę uchodźców, prędzej czy później będzie działo się u nas to, co w Europie Zachodniej — mówił.
CO DALEJ?
— Europejczycy po zamachach mają pewne rytuały. Dziś wszyscy jesteśmy mieszkańcami Barcelony, wcześniej Manchesteru, jeszcze wcześniej Londynu czy Paryża, ale to nie przekłada się na żadną politykę. Eurodeputowani, którzy są za falą uchodźców nie chcą przyznać się do błędu, bo po pierwsze musieliby odejść od swoich stołków, a po drogie — warto to uświadomić — są uzależnieni od muzułmanów, ponieważ ci, w niektórych miastach, tworzą już znaczną część wyborców — dodał Ryszard Czarnecki.