– Ten sojusz chadeków z socjalistami się zmniejszy, 40-50 posłów stracą chadecy, 40-50 socjaliści, będą musieli dokoptować trzecią opcję z prawa albo z lewa - powiedział w rozmowie z Adrianem Stankowskim w programie Telewizji Republika europoseł Jacek Saryusz-Wolski, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego z okręgu warszawskiego.
– Premier Theresa May złożyła rezygnację. To otwiera pole do decyzji dotyczących brexitu - zaczął Adrian Stankowski.
– Ta dymisja była spodziewana, tylko nie wiadomo było kiedy do niej dojdzie. Ta decyzja przypieczętowuje śmieć tej umowy o brexicie - ocenił Jacek Saryusz-Wolski.
– Wiadomo, że rozwiązania są gdzie indziej i daje nadzieje na to, że dojdzie do drugiego referendum i zatrzymanie brexitu i to leży w polskim interesie - dodał.
– Rozstrzygniecie w tamtym referendum zostało przechylone na rzecz wyjścia przez tłumy migrantów idących przez pola Bałkanów - podkreślił polityk.
– Przez wiele lat obrzydzano Unię a z drugiej strona Unia szła takim kursem, żeby zniechęcić Brytyjczyków do dalszego w niej bycia, Wielka Brytania była nazywana kołem hamulcowym Unii Europejskiej - stwierdził europoseł.
– Dla nas dla Polski, Brytyjczycy byliby bardzo cennym sojusznikiem w remontowaniu Unii Europejskiej - dodał.
– Ten sojusz chadeków z socjalistami się zmniejszy, 40-50 posłów stracą chadecy, 40-50 socjaliści, będą musieli dokoptować trzecią opcję z prawa albo z lewa - powiedział Saryusz-Wolski.
– Na pewno przesunie się to spektrum w prawą stronę w sensie politycznym, bliżej obywateli, czyli koncepcja Unii takiej zrównoważonej, mniej scentralizowanej, bardziej słuchającej obywateli, ich trosk, a mniej skupiająca się na kwestiach ideologicznych - dodał. – Czy to oznacza ogromną zmianę? Pewnie nie. Taka korekta kursu może zająć 2 kadencje - stwierdził gość Telewizji Republika.