Stolica nie jest szczęśliwym miejscem dla przedstawicieli lewicy. Jak się okazuje, zarówno Sojuszowi Lewicy Demokratycznej, jak i Twojemu Ruchowi nie udało się zebrać wystarczającej liczby podpisów i próba rejestracji list kandydatów samorządowych w warszawskiej dzielnicy Śródmieście zakończyła się niepowodzeniem.
Serwis politykawarszawska.pl informuje, że z powodu niewystarczającej ilości zebranych podpisów Sojusz Lewicy Demokratycznej nie był w stanie zarejestrować listy swoich kandydatów w okręgu Stare Miasto i Muranów.
Na taki sam problem napotkali przedstawiciele Twojego Ruchu, jednak ich sytuacja okazała się zdecydowanie gorsza, ponieważ podpisów nie udało im się zebrać aż w pięciu okręgach.
Aby zarejestrować listę komitetu należało do 7 października przedstawić 150 prawidłowo zebranych podpisów. Przedstawiciele lewicy złożyli większą ilość niż wymagana, natomiast w obu przypadkach weryfikacja komisji spowodowała odrzucenie około jednej trzeciej z nich.
Przedstawiciele SLD i Twojego Ruchu nie zamierzają jednak pogodzić się z decyzją komisji i zapowiadają odwołanie. Komitet Andrzeja Rozenka, któremu w jednym z okręgów zabrakło jedynie dwóch podpisów jest zbulwersowany całą sytuacją. „Wydaje się nieprawdopodobne iż fakt niewyraźnego wpisania adresu przez dwóch mieszkańców, którzy udzielili poparcia naszym kandydatom, zaważy na dalszej działalności radnych pełniących mandaty po 20 lat" – czytamy stanowisku komitetu.
Kandydat Sojuszu na prezydenta stolicy Sebastian Wierzbicki informuje z kolei, że powodem odrzucenia podpisów listy SLD były błędy w nazwiskach i numerach PESEL. – Z pewnością będziemy korzystać ze wszystkich ścieżek protestu – zapewniał.
Tak ogromna ilość odrzuconych podpisów na listach lewicy budzi wątpliwości w obliczu ujawnionej w zeszłym tygodniu przez TV Republika afery dotyczącej fałszowania list wyborczych SLD. W trakcie weryfikacji list zgłaszanych do wyborów samorządowych w Dzielnicy Ursynów w Warszawie członek komisji weryfikacyjnej odnalazł swoje dane osobowe i sfałszowany podpis na liście poparcia dla komitetu, któremu poparcia nie udzielił.