- To dobra wiadomość dla Boeinga - uziemione w 2019 r. samoloty 737 MAX wrócą do latania do końca tego roku. Tyle, że koncern ma wciąż problemy - informuje agencja Reuters.
To spowodowało, że akcje tej firmy o wartości 92 miliardów dolarów wzrosły o 5%, po czym nieco spadły.
American Airlines zapowiada loty 737 Max pod koniec roku
Linia lotnicza American Airlines planuje przywrócić odrzutowce Boeing 737 Max do obsługi lotów pasażerskich do końca tego roku, w zależności od certyfikacji samolotu od Federalnej Administracji Lotnictwa, poinformowała linia lotnicza w niedzielę.
Linia lotnicza podała, że będzie obsługiwać codzienny lot 737 Max między Miami a Nowym Jorkiem od 29 grudnia do 4 stycznia, a rezerwacja lotów będzie możliwa od 24 października.
Loty zależą od certyfikacji Federalnej Administracji Lotnictwa
"Pozostajemy w kontakcie z FAA i Boeingiem w sprawie procesu certyfikacji i będziemy nadal aktualizować nasze plany w oparciu o to, kiedy samolot uzyska certyfikat" - podała firma w oświadczeniu.
MAX-y uziemione w 2019 r. po dwóch śmiertelnych wypadkach
Problemy Boeinga zaczęły się w marcu 2019 roku, kiedy MAX został uziemiony po dwóch śmiertelnych wypadkach, w których zginęło 346 osób.
Wtedy firma rozpoczęła długi i żmudny proces rozwiązywania problemów MAX, aby samolot mógł ponownie wrócić do latania.
Jak pisze agencja Reuters, w zeszłym miesiącu szef amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa Steve Dickson przeprowadził ocenę lotu i powiedział, że podoba mu się to, co zobaczył. Ale nie powiedział, kiedy proces recenzji zostanie zakończony.
Europejski regulator był nieco bardziej zdecydowany, mówiąc agencji Bloomberg, że loty będą gotowe przed końcem roku, mimo że niektóre inne ulepszenia wymagają więcej czasu.
Boeing ma jednak większy problem niż MAX. To brak nowych zamówień
To dobra wiadomość dla Boeinga. Problem w tym, że MAX nie jest obecnie największym problemem Boeinga, pisze agencja Reuters.
Jak informuje agencja, klienci anulowali trzy zamówienia MAX we wrześniu, a Boeing nie otrzymał żadnych nowych zamówień.
Linie lotnicze dotknięte pandemią nie potrzebują nowych maszyn i ograniczają zakupy
Pandemia dotknęła firmy lotnicze, które ograniczają trasy i nie myślą o zwiększaniu floty.
Delta Air Lines podała na początku tego tygodnia, że wycofa w tym roku 200 samolotów i 400 do 2025 roku. Tymczasem Boeing dostarczył tylko 11 samolotów we wrześniu, mniej niż połowę tego samego miesiąca rok temu.
Firma dostarczyła 98 samolotów w pierwszych dziewięciu miesiącach roku, w porównaniu z 301 w tym samym okresie rok temu. Ma to znaczenie, ponieważ klienci płacą dużą część ceny samolotu przy dostawie.
Jednym z powodów, dla których Delta i inni wycofują samoloty, jest ich stary wiek. Ponieważ jednak podróżuje mniej pasażerów, linie nie muszą ich zastępować.
Możliwe, że po kryzysie COVID-19 popyt na odrzutowce Boeinga wróci, oceniają eksperci.
Podróże lotnicze w końcu powrócą, a niektóre z tych samolotów będą musiały zostać zastąpione modelami bardziej oszczędnymi. Ale jest możliwe, że podróże lotnicze - w szczególności podróże służbowe - nigdy nie powrócą do poziomu sprzed pandemii, oceniają eksperci.