Redaktor Tomasz Sakiewicz w porannym paśmie Telewizji Republika odniósł się m.in. do kwestii wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. – Sędziom nie podoba się demokracja (…) Chcą nam narzucać swoje rozwiązania zupełnie nielegalnie, nie odnosząc się do żadnych przepisów prawa
W niedzielę minęło pięć lat od wyboru Andrzeja Dudy na prezydenta. Tomasz Sakiewicz wskazywał na osiągnięcia głowy państwa w zakresie obronności i polityki międzynarodowej.
– Polska nigdy nie była w tak dobrej sytuacji od XVII może XVIII, jeśli chodzi o zewnętrzne bezpieczeństwo. Nasze bezpieczeństwo jest realne, napaść na Polskę po prostu się nie opłaca, może to zrobić tylko szaleniec, dlatego, że mamy już nie tylko trwały sojusz z NATO, bilateralny sojusz z USA, ale też realne siły natowskie na stałe w Polsce. To bardzo odstrasza każdego potencjalnego agresora. Nie ukrywajmy, że tym najbardziej potencjalnym jest Rosja. – wskazywał Sakiewicz.
Mówił także o podobieństwach założeń realizowanych przez Andrzeja Dudę z programem Lecha Kaczyńskiego.
– Można przyznać, że 9/10 punktów jego programu przypomina to, co robił Lech Kaczyński. Oczywiście doszły nowe elementy, ale one były rozwinięcie tamtego programu. Przecież Lech Kaczyński też się opowiadał za dużą polityką socjalną, tyle że doszły tu konkrety jak program 500 plus. – zaznaczył.
– Jeśli chodzi o bezpieczeństwo geopolityczne to nawet ten gazoport który nas po raz pierwszy uniezależnił od dostaw rosyjskiego gazu jest im. Lecha Kaczyńskiego nie przez przypadek – zauważył Sakiewicz. – dodał.
Trzaskowski – prezent dla Dudy
Naczelny „Gazety Polskiej” odniósł się również do Rafała Trzaskowskiego, nowego kandydata Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta. Według publicysty nie stanowi on zagrożenia dla Andrzeja Dudy, a dla pozostałych kandydatów.
– On jest zagrożeniem dla wszystkich pozostałych kandydatów. W pewnym sensie jest prezentem dla Andrzeja Dudy. (…) Popełnia dużą ilość gaf, co się nie podoba wyborcom. Będzie na niego głosować tylko bardzo twardy elektorat PO, który jest nastawiony do PiS bardzo emocjonalnie. (…) W drugiej turze nie daję szans na zwycięstwo. Zmiana kampanii byłaby bardzo trudna, bo trudno jest potem zmienić kogoś bardzo agresywnego w miłującego pokój. Jego radykalne lewicowe poglądy - kwestia małżeństw homoseksualistów, adopcja dzieci przez homoseksualistów a przede wszystkim wysyłanie do bardzo małych dzieci seksedukatorów (…) budzi ogromne wątpliwości większości społeczeństwa. – powiedział Sakiewicz.
Zakonserwowana kasta
Mówiąc o wyborach I prezesa Sądu Najwyższego podkreślił, że niechęć do reform w sądownictwie wynika z uwarunkowań zakotwiczonych w przeszłości.
– To jest układ, który musi odejść, który zespół polskie sądy, który się zakonserwował na sowieckich czołgach. To w prawdzie kolejne pokolenia, ale z tego się wywodzi. Jego reprezentantem jest sędzia Wróbel. – stwierdził dziennikarz.
– Sędziom nie podoba się demokracja (…) Chcą nam narzucać swoje rozwiązania zupełnie nielegalnie, nie odnosząc się do żadnych przepisów prawa zupełnie nielegalnie, po prostu mówią ze tak rozumieją konstytucję i koniec. – wskazywał.