"Wygląda na to, że Tusk chce pokazać, że jest silnym człowiekiem. Jak się uprą, to do każdego wejdą o 6 rano. To odwraca uwagę od gigantycznych problemów gospodarczych, z powracającą falą zwolnień i niemożliwością finansowania programów społecznych" - tak do dzisiejszych wydarzeń stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" odniósł prezes Republiki Tomasz Sakiewicz.
Dziś rano Robert Bąkiewicz poinformował, że w jego domu o 6 rano zjawiła się policja. Miała ona prowadzić rewizję ws. dokumentów dotyczących Marszu Niepodległości z 2018 roku.
Jak przekazał były szef "Straży Marszu" Mateusz Marzocha, analogiczne działania zostały przeprowadzone w jego miejscu zamieszkania. Przeszukanie miało miejsce również w siedzibie stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Chwilę przed południem chcieli zabezpieczyć również materiał w siedzibie stowarzyszenia. Ta była zamknięta. Nie było to jednak przeszkodą dla mundurowych. Zdecydowali się wezwać ślusarza, który pomógł im siłowo wejść do budynku. Zdarzenia relacjonowaliśmy na bieżąco.
Więcej w tekście: Bodnarowcy znowu w akcji! Siłowe wejście do siedziby "MN" [WIDEO]
Sakiewicz: "Tusk chce pokazać, że jest silnym człowiekiem"
Wydarzenia te skomentował redaktor naczelny, a także prezes naszej stacji - Tomasz Sakiewicz.
"Wygląda na to, że Tusk chce pokazać, że jest silnym człowiekiem. Jak się uprą, to do każdego wejdą o 6 rano. To odwraca uwagę od gigantycznych problemów gospodarczych, z powracającą falą zwolnień i niemożliwością finansowania programów społecznych"
– uważa Sakiewicz
I jak wskazał: "Tusk robi wszystko, żebyśmy mówili o represjach, tym bardziej, że od Niemców dostaje nagrodę. Kabaret i parodia, w nieprawdopodobnym stylu".
Źródło: Republika