Sakiewicz: Publikacja „Wprost” miała uderzyć w Macierewicza. Tymczasem dzięki niej ludzie dowiedzieli się o związkach Komorowskiego z WSI

- Celem publikacji „Wprost” było pokazanie, że Antoni Macierewicz wyciągał straszne rzeczy na prezydenta. Ale poszło w drugą stronę. Nagle wielu ludzi dowiedziało się, że Bronisław Komorowski miał szerokie związki z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi - mówił w Telewizji Republika redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz.
- Takie publikacje zawsze się przyjmuje ze znakiem zapytania, bo mówią o tajnych materiały. Zresztą nie ma tam nic, czego byśmy nie wiedzieli, bo Komorowski nigdy nie krył kontaktów z WSI - powiedział inny zaproszony publicysta, Krzysztof Gottesman.
Z kolei zdaniem Janusza Rolickiego z „Faktu”, „po taśmach, które miały według zapowiedzi być publikowane co rusz, redaktorzy „Wprostu” przestali nagle o nich pisać. Szukają więc znów gorących tematów, które napędzą sprzedaż”.
Stwierdził również, że tekst tygodnika to nie atak na Macierewicza, który został jedynie „poobijany”, ale na Komorowskiego. - Tygodnik może też się chcieć w ten sposób odgryźć za akcję prokuratury w redakcji po publikacji tekstów o aferze taśmowej - doda Rolicki.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Lubnauer uderza w Episkopat, który ostrzega przed lewacką "edukacją zdrowotną". Mówi o ideologii i polityce
TRZEBA ZOBACZYĆ!
W maju jedno, dzisiaj drugie. Tak Donald Tusk zmienił zdanie ws. 800 plus dla Ukraińców [WIDEO]
Najnowsze

TRZEBA ZOBACZYĆ!
W maju jedno, dzisiaj drugie. Tak Donald Tusk zmienił zdanie ws. 800 plus dla Ukraińców [WIDEO]

Tysiące osób bez prądu, zamknięte lotnisko po przejściu burzy piaskowej w Phoenix

Morawiecki chwali weto prezydenta ws. 800 plus dla niepracujących Ukraińców. Mówi o problemach z budżetem
