Gościem Tomasz Sakiewicza w programie „Odkodujmy Polskę” był poseł PiS Stanisław Pięta.
Rozmowa dotyczyła zmian pracy reporterów sejmowych. – Uważam, że nowe przepisy wobec dziennikarzy w sejmie są złe, są za bardzo restrykcyjnie posunięte. Należało to uregulować, ale pojechali państwo za bardzo „po bandzie”. Natomiast nie zamierzam protestować razem z hipokrytami, którzy są odpowiedzialni za 8 lat cenzury w Polsce, a dzisiaj podający się za obrońców wolności słowa. Stawiacie nas państwo w złej sytuacji, bo merytorycznie oni częściowo mają racje, ale ich protest to jest coś żenującego – powiedział Tomasz Sakiewicz.
– Mnie osobiście praca dziennikarzy w sejmie w żaden sposób nie doskwiera, ale ja nie mam pełnych informacji, kierownictwo kancelarii ma poważne powody, by w ten sposób przeorganizować miejsce pracy dziennikarzy sejmowych. Uważam że te obawy są przesadzone, nie ma takiej możliwości, by w jakikolwiek sposób ograniczać dostęp – odpowiedział poseł Pięta.
– My np. jako biedna telewizja musimy kupić specjalną kamerę, na która nas nie stać. Spółki skarbu państwa wolą reklamować się w TVN-ie. Być może będzie trzeba to zlikwidować i będą się państwo opierać na TVN-ie… - nie dawał za wygraną redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.
– Do tego nie dojdzie. Politycy sami są zainteresowani przekazaniem posiadanej wiedzy, informacji, dziennikarzom. To będzie zmiana organizacji pracy, ale na pewno nie uszczuplenie, ograniczenie dostępu – przekonywał poseł PiS.
– Należy przyjrzeć się tym regulacjom, gdyż niektóre z nich są bezsensu. Nie chce bronić stanu obecnego, który można było nazwać bezhołowiem, niektórzy dziennikarze, rzeczywiście mocno przesadzali. Nie można jednak wylać dziecka z kąpielą – podsumował Tomasz Sakiewicz.
– Będziemy o tym pamiętać, a co trzeba przekażę dalej – zakończył poseł Pięta.