Sąd zwolnił z aresztu podejrzanego ws. brutalnego gwałtu i morderstwa 15-latki, za który niesłusznie skazano Komendę. Prokuatura: decyzja Sądu nieuzasadniona i niezrozumiała
W ocenie Prokuratury Krajowej decyzja Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu o uchyleniu tymczasowego aresztowania wobec Norberta B., podejrzanego o brutalny gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgorzaty K., jest nieuzasadniona i niezrozumiała. W jej rezultacie prawdopodobny sprawca zbrodni, Norbert B., został wczoraj (23 stycznia 2019 roku) zwolniony z aresztu po niespełna czterech miesiącach, podczas gdy niesłusznie skazany za ten czyn Tomasz Komenda spędził w więzieniu 20 lat. Decyzja taka może spowodować trudności w gromadzeniu materiału dowodowego i dokonywaniu ustaleń faktycznych w szczególności , że zdarzenie miało miejsce 20 lat temu – czytamy w oświadczeniu PK.
Ustalenie rzeczywistych sprawców zabójstwa 15-letniej Małgorzaty K., do którego doszło w nocy z 31 grudnia 1996 roku na 1 stycznia 1997 roku w Miłoszycach na Dolnym Śląsku, to efekt śledztwa do którego powrócono w 2016 roku na polecenie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro.
Mimo upływu ponad 20 lat od zbrodni prokuratura zebrała liczne dowody, podważające te, które legły u podstaw wyroku skazującego Tomasza Komendę na 25 lat pozbawienia wolności, a wydanego w 2004 roku również przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. W rezultacie Sąd Najwyższy uwzględnił w maju 2018 roku wnioski prokuratury i ostatecznie uniewinnił Tomasza Komendę od popełnienia zbrodni, za którą został niesłusznie skazany.
Jednocześnie prokuratorzy Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej ustalili, że rzeczywistym sprawcą zbrodni na Małgorzacie K. jest Ireneusz M. W czerwcu 2017 roku postawili mu zarzut gwałtu ze szczególnym okrucieństwem i zabójstwa nastolatki.
Do ujęcia drugiego podejrzanego, Norberta B., doprowadziły bezprecedensowe pod względem zakresu czynności śledcze, polegające na zebraniu próbek DNA od mężczyzn, którzy ponad 20 lat temu mieszkali w Miłoszycach i okolicach , gdzie doszło do zbrodni. Te osoby, mieszkające obecnie w całej Polsce, były wzywane na przesłuchanie.
Dzięki pobranym od nich próbkom DNA, które porównano ze śladami z miejsca zbrodni, prokuratorzy ustalili, że współsprawcą zbrodni jest Norbert B. Oprócz opinii z badań biologicznych wskazuje na to zebrany przez prokuraturę bogaty materiał dowodowy. Potwierdził to Sąd Okręgowy we Wrocławiu, przedłużając w grudniu 2018 roku areszt wobec podejrzanego.
Sąd wskazał równocześnie, że realna jest obawa, iż Norbert B. może podjąć próbę ucieczki bądź nakłaniania świadków do składania korzystnych dla niego zeznań. Świadczy o tym fakt, że podejrzany już w przeszłości podawał nieprawdziwe informacje organom ścigania i lokalnym mediom, chcąc odsunąć od siebie podejrzenia o udział w zbrodni i skierować postepowanie w mylnym kierunku.
Tym bardziej niezrozumiała jest więc wydana wczoraj (23 stycznia 2019 roku) decyzja Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu o uchyleniu tymczasowego aresztowania wobec Norberta B. Została podjęta na skutek zażalenia obrońców Norbert B. na postanowienie Sądu Okręgowego we Wrocławiu o przedłużeniu tegoż aresztu. Dlatego Prokuratura nie ma procesowej możliwości odwołania się od decyzji o uwolnieniu podejrzanego.
Dział Prasowy
Prokuratura Krajowa