Tusk podzielił się dziś swoimi przemyśleniami ws. wyniku wyborów samorządowych i pouczał rządzących jak mają postępować. – Jeden wynik tych wyborów jest dla mnie oczywisty. Rządzący dzisiaj w Polsce nie powinni podejmować decyzji, tak jakby mieli 100 proc. lub 90 proc. — powiedział w rozmowie z dziennikarzami w Strasburgu szef RE Donald Tusk.
– Czasami, szczególnie wtedy, kiedy rozpoczęła się rozprawa z polskim sądownictwem, rządzący powoływali się na wolę suwerena, czyli ogółu wyborców. Kiedy omijali lub lekceważyli Konstytucję, też sprawiali wrażeni przekonanych, że mają 100 proc. poparcia dla tych działań. Te wybory pokazały jedno. Że Polacy, co zupełnie zrozumiałe w demokracji, są podzieleni w swoich opiniach. Że nikt nie ma takiej władzy w Polsce, która upoważniałaby go do naruszania czy łamania zasad i reguł przyjętych kiedyś przez większość Polaków - dramatyzował Tusk, po czym stwierdził, że osobiście jest bardzo zadowolony z wyników swoich przyjaciół, wskazując na rezultaty wyborów prezydenckich w Łodzi i Warszawie.
Szef RE na swój sposób skomentował również słowa prezydenta Dudy, które padły podczas Forum polsko-niemieckiego. Zapewniał, że nie dołączy się do złośliwości pod adresem Andrzeja Dudy, po czym stwierdził, że prezydent jest pogubiony, więc potrzebuje wsparcia.
– Nie dołączę się do złośliwości i szyderstw pod adresem polskiego prezydenta. Wtedy, kiedy wydaje się pogubiony, w argumentacji, wtedy potrzebuje raczej naszego wsparcia, przynajmniej życzliwej cierpliwości. Więc pozwólcie państwo, że do tego chóru złośliwości i żartownisiów nie będę dzisiaj dołączał. Myślę, że tak, czasami trzeba pomyśleć z taką właśnie większą cierpliwością o prezydencie. Szczególnie wtedy, kiedy jego argumentacja nie zawsze jest przekonująca - stwierdził Donald Tusk.