Gdański sąd miał zakończyć dziś ogłaszanie wyroku w procesie Amber Gold i przedstawić wymiar kary dla twórców firmy - Katarzyny i Marcina P. Tak się jednak nie stało gdyż do odczytania pozostało jeszcze 11 tomów akt. W pierwszej części wyroku - ogłoszonej w maju - sąd uznał, że oskarżeni są winni głównego zarzutu, czyli oszustwa. Zdaniem posła PiS Tomasza Rzymkowskiego, do wyjaśnienia afery Amber Gold, potrzebne są służby specjalne.
- W mojej ocenie wiedza o tym kto stał za Marcinem P. musi być wyjaśniona przez służby. Mówimy tutaj o sieci powiązań świata biznesu i polityki, a do tego występują olbrzymie konotacje z mafią rosyjską - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Tomasz Rzymkowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Sąd w Gdańsku, nie zakończył dziś odczytywania wyroku ws. Amber Gold. Pozostało niespełna 11 tomów akt. W pierwszej części wyroku maju sąd uznał, że oskarżeni są winni oszustwa.
- Jesteśmy tylko i wyłącznie komisją śledczą. Do wyjaśnienia okoliczności afery i co do tego kto stał za Marcinem P. są potrzebne prokuratura i służby specjalne. One dysponują możliwościami operacyjnymi, które pomogą to sprawdzić. My jako członkowie komisji śledczej nie mamy takich instrumentów - oznajmił Rzymkowski.
- Problemem jest procedura karna i absurd związany z odczytywaniem całości wyroku, a dopiero na końcu sentencji wyroku - stwierdził.
Wyrok w procesie Amber Gold zostanie odczytany 16 września.
Czytaj także: