Czy Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz\'15, tydzień temu głosując za zmianą ustawy o IPN-ie spodziewał się tak dużej burzy? – Jeśli chodzi o samą ustawę to cieszyłem się, cieszę się i będą się cieszył jak pan prezydent ją podpisze. To dobra ustawa stworzona w oparciu o prawdę, która realizuje polską rację w stanu i w żaden sposób nie uderza w żadnego partnera Polski – w programie „Z Wiejskiej na Gorąco” powiedział poseł Rzymkowski.
– Smucę się innym elementem, że polski MSZ, polski minister spraw zagranicznych przespali całą sprawę. Wiemy, że państwo Izrael na najwyższym szczeblu, bo premier Izraela informował premier Beatę Szydło o wątpliwościach, które ma strona izraelska. Rolą polskiego MSZ-u było rozwiać te wszystkie wątpliwości. Ewentualne uwagi należało przekazać polskim organom legislacyjnym. Możliwe, ze takie rozmowy były, ale dotyczyły czegoś innego. Minister Jaki mówi, że brał udział w spotkaniach, które dotyczyły spraw reprywatyzacji, natomiast ustawy o IPN-ie oficjalnie nie rozmawiano. Wiem, że strona izraelska formułowała uwagi do ustawy o IPN-ie. Czym były one spowodowane? To kwestia do wyjaśniania. W tej chwili jesteśmy w bardzo poważnym kryzysie dyplomatycznym, zawinił na pewno MSZ. Bo to nie rola jakiegokolwiek ministerstwa by to tłumaczyć – dodaje nasz rozmówca.
Czy może nie trzeba było poczekać ze zmianami do momentu ustabilizowania się sytuacji w MSZ po rekonstrukcji rządu? – Gdybyśmy czekali na oczyszczenie tej stajni Augiasza, jaką jest MSZ, to byśmy musieli poczekać jeszcze ze dwa lata. Państwo polskie nie może czekać. Natomiast doraźne, dyplomatyczne działanie powinno być podjęte – odpowiada poseł Rzymkowski.
"W tle jest kwestia reprywatyzacji majątku żydowskiego w Polsce"
Prace nad ustawą przez pewien moment były wstrzymane. – Pierwsze czytanie ustawy o IPN-ie odbyło się we wrześniu 2016 r. Prace komisji zakończyły się w listopadzie 2016 r. i do stycznia 2018 r. absolutnie nie działo się nic wokół tej ustawy. Jedynym działaniem było to, że była interwencja strony izraelskiej i amerykańskiej. W tej sprawie przedstawiciele ambasady mieli spotykać się z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości, ale o tym wszystkim wiedział polski MSZ. Nagle w styczniu 2018 r. mamy do czynienia z gigantycznym nieporozumieniem – powiedział poseł Kukiz'15.
Czy podtekstem w tej sprawie nie jest reprywatyzacja? – Tych elementów jest bardzo wiele, ale przez to, że nie było właściwych rozmów i tłumaczenia stronie izraelskiej, jaki jest cel tej ustawy wybiliśmy sobie ten argument z ręki. Nie było tej rozmowy i tego brakuje. Natomiast rzeczywiście w tle jest kwestia reprywatyzacji majątku żydowskiego w Polsce, to nie ulega wątpliwości, bo w tej sprawie coraz częściej zabierają głosy czynniki nie tylko już związane z organizacjami żydowskimi za oceanem, ale wprost administracja amerykańska i izraelska. Do tego dochodzi element polityki historycznej państwa Izrael – zakończył Tomasz Rzymkowski.