– Rozumiem, że wszyscy ci, którzy są beneficjentami republiki Okrągłego Stołu, czapla z głowy im nie spadła, nagle się wystraszyli, ze ten dobrobyt, który tak skutecznie budowali pod koniec lat 80-tych, to co tak skutecznie utrzymywali przez minionych 27 lat, nagle może się skończyć, dlatego jest to grupa społeczna, która tak ochoczo wspiera, modeluje narrację tej opozycji histerycznej, totalnej i przede wszystkim .Nowoczesnej – w pierwszej kolejności – a potem PO – mówił w Telewizji Republika poseł ugrupowania Kukiz\'15.
Gościem rozmowy "Prosto w Oczy" był poseł ugrupowania Kukiz'15, Tomasz Rzymkowski.
Na dzisiaj, w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, swoją manifestację zapowiedział Komitet Obrony Demokracji. Będzie manifestował m. in. pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości.
– Rozumiem, że wszyscy ci, którzy są beneficjentami republiki Okrągłego Stołu, czapla z głowy im nie spadła, nagle się wystraszyli, ze ten dobrobyt, który tak skutecznie budowali pod koniec lat 80-tych, to co tak skutecznie utrzymywali przez minionych 27 lat, nagle może się skończyć, dlatego jest to grupa społeczna, która tak ochoczo wspiera, modeluje narrację tej opozycji histerycznej, totalnej i przede wszystkim .Nowoczesnej – w pierwszej kolejności – a potem PO – mówił Tomasz Rzymkowski.
Poseł ugrupowania Kukiz'15 zaznaczył, że nie jest wielkim miłośnikiem Platformy Obywatelskiej, ale warto pamiętać, że PO już w 2009 roku ograniczyła częściowo uposażenia SB-ckie.
– Tutaj, bardziej partią nomenklatury PRL-owskiej jest .Nowoczesna Ryszarda Petru, która nie widzi nic w tym, że pod ich sztandarami, pod ich hasłami maszerują ludzie, którzy mówią, że stan wojenny to była "impreza kulturalna". I to jest skandal, to pokazuje to głupotę i tępotę co niektórych osób, a nawet, jeśli ci ludzi wiedzą, jeśli ktoś im tę książkę otworzył i w końcu przeczytali, że w tym stanie wojennym to jednak ludzie zginęli, to jednak było zacofanie gospodarcze Polski, to było ponad 200 tys. Polaków, którzy byli zmuszeni do opuszczenia kraju, ale mimo to twierdzą, że 13 grudnia to doskonała data, żeby wyjść na ulice, a jednocześnie, dzisiaj już wiemy, że 13 grudnia, z inspiracji Ryszarda Petru, miała odbyć się w Parlamencie Europejskim debata, która godziła w polską rację stanu – zwrócił uwagę gość Telewizji Republika.