Rzut oka na przedwojenną Warszawę. Fotoplastykon znowu otwarty!
Magiczne miejsce po dwuletniej przerwie otwiera swoje podwoje. Z tej okazji będzie można zobaczyć premierową wystawę stereoskopowych zdjęć pokazujących stolicę jesienią 1927 r.
Prezentowane zdjęcia, które nie były do tej pory pokazywane, ukazują różnorodność Warszawy. „Zobaczymy na nich zarówno biedę Nalewek, jak i reprezentacyjne rejony ówczesnej Warszawy, jak chociażby Aleje Ujazdowskie z pięknie ubranymi ludźmi, gmach Teatru Wielkiego, wielkomiejską Marszałkowską czy Ogród Saski”, powiedział Jan Ołdakowski dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Szklane negatywy w formacie 4,5x10,7 cm zostały podzielone przez autora zdjęć na osiem zestawów, z czego zachowało się siedem. Wszystkie pochodzą z kolekcji 116 stereoskopowych fotografii zakupionych na aukcjach internetowych przez Tomasza Bielawskiego – kolekcjonera i pasjonata stereoskopii, właściciela największego w Polsce zbioru aparatów, przeglądarek i fotografii stereoskopowej, a także autora wielu wystaw indywidualnych i zbiorowych w Fotoplastikonie Warszawskim.
Internetowy sprzedawca nie znał pochodzenia zdjęć, nie wiadomo więc nic o ich autorze – poza tym, że był Francuzem, który zwiedzając Europę, odwiedził Polskę i Warszawę. Z ujęć i podpisów można wywnioskować, że w Wołominie miał znajomych albo rodzinę, których fotografował będąc w Warszawie.
„Zapraszamy na podróż w czasie do Warszawy sprzed wojny. Są miejsca, które zmieniły się całkowicie, które zmiotła wojna, i dzisiaj wyglądają już inaczej. Na szczęście są też takie miejsca, które wciąż wyglądają tak samo jak na tych zdjęciach z 1927 r.” – zaznaczył dyrektor MPW.
Fotoplastikon Warszawski działa nieprzerwanie od 1905 r. w zabytkowej kamienicy Hoserów w Alejach Jerozolimskich 51. Przez cały okres swojej działalności obiekt pozostawał w rękach prywatnych, choć nieraz musiał odnajdywać się w zupełnie nowej roli: był punktem konspiracyjnym w latach okupacji, mekką bikiniarzy przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, a pod koniec XX w. miejscem niemal zupełnie zapomnianym.