Rzecznik prezydenta: Ostatni projekt ustawy to dopiero pierwszy etap pomocy frankowiczom
Propozycja projektu tzw. ustawy frankowej kończy pewien etap tego problemu, ale nie jest to oczywiście punkt finalny – przekonywał w "Republice na żywo" Marek Magierowski, dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta.
Rzecznik KPRP tłumaczył, że zaprezentowany wczoraj projekt tzw. ustawy frankowej zakłada głównie zwrot niesłusznie naliczonych należności przez banki. – To są poważne kwoty. Szacunki mówią nawet o kosztach rzędu 4 mld złotych dla sektora bankowego. Tzw. spready są tylko jednym z elementów. Chcemy wprowadzić pewne przepisy tak, aby banki z własnej woli podpisywały umowy z osobami, które czują się poszkodowane – wyjaśnił gość TV Republika.
– Zdajemy sobie sprawę, że część frankowiczów nie będzie z tych propozycji zadowolona. Chcę jednak podkreślić, że to jedynie pierwszy etap. Minister Maciej Łopiński mówił, że będą wprowadzone nowe regulacje ustawowe, jeżeli w ciągu roku nie uda się uzyskać takich efektów, o których myśli Kancelaria Prezydenta i Narodowy Bank Polski – zaznaczył Magierowski.
Jak dodał, "najpewniej zostaną wprowadzone regulacje, które niejako zmuszą banki, żeby dogadywały się ze swoimi klientami, tak by mogli w sposób szybszy przewalutować swoje kredyty". – To jest bardzo trudny proces, żeby z jednej strony rzeczywiście ulżyć frankowiczom, a z drugiej zachować stabilność sektora bankowego. Nie mam wątpliwości, że rozwiązania zaproponowane wczoraj przez KPRP i kolejne etapy, które są na horyzoncie, będą dobre dla frankowiczów – ocenił rzecznik prezydenta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Znamy prezydencki projekt "ustawy frankowej". "10% prawa i 10% sprawiedliwości"
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Tusk przewrotnie komentuje sondaż, który zapowiada brak koalicjantów KO w przyszłym Sejmie. Internauci bezlitośni
List otwarty Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego Bartłomieja Sochańskiego do Prezesa TSUE Koena Lenaertsa
Najnowsze
Rzecznik prezydenta odpowiada Sikorskiemu. Jest reakcja na zarzuty szefa MSZ ws. odznaczeń
Niemcy twierdzą, że jest ich za mało w brukselskich biurowcach. Chcą jeszcze więcej stołków
Tusk przewrotnie komentuje sondaż, który zapowiada brak koalicjantów KO w przyszłym Sejmie. Internauci bezlitośni