- Pan Marek Michalak nie chciał interweniować w sprawie zabijania dzieci, ale w sprawie klapsów interweniuje - mówił redaktor naczelny TV Republika Tomasz Terlikowski odnosząc się do propozycji Rzecznika Praw Dziecka dotyczącej kontrolowania rodziców w związku z karaniem dzieci.
Jak podaje dzisiaj Gazeta Polska Codziennie, Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak chce bardziej stanowczego działania sądów w sprawach o karanie rodziców, którzy karcą swoje dzieci np. poprzez danie im klapsa.
Michalak uważa, że regulacje dot. tej kwestii są obecnie niewystarczające, a prokuratura zbyt często umarza postępowania w sprawach o karcenie dzieci. Rzecznik skierował pismo w tej sprawie pismo do ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka (obecnie sprawą zajmie się następca zdymisjonowanego ministra Grabarczyka, czyli Borys Budka), podkreślając, że "klaps" narusza nietykalność cielesną dziecka, a karanie dziecka w ten sposób jest działaniem szkodliwym społecznie.
- Pan Marek Michalak nie chciał interweniować w sprawie zabijania dzieci, ale w sprawie klapsów interweniuje - mówił Tomasz Terlikowski, komentując działania Rzecznik Praw Dziecka. Jak podkreślił, jest to inicjatywa świadcząca o tym, że "państwo polskie nie ma się czym zajmować".
Terlikowski stwierdził też, że wprowadzając tego typu "absurdalnego prawa", trzeba się liczyć z tym, że zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał je egzekwować. - Marek Michalak (...) uważa, że dzieci można zabijać, ale nie można im dać klapsa - dodał redaktor naczelny TV Republika.
Podkreślił on też, że w wyniku wprowadzania tego typu regulacji prawnych, dzieci są często w sposób nieodpowiedzialny i nieprzemyślany zabierane rodzicom i trafiają do domów dziecka.
Czytaj więcej: