– Z przykrością musimy stwierdzić, że gdyby sąd w Łodzi zastosował się do nowych przepisów, zakazujących w Polsce odbierania dzieci z powodu biedy, do interwencji Ministra Sprawiedliwości by nie doszło - mówił na antenie Telewizji Republika Sebastian Kaleta, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.
Gościem Ryszarda Gromadzkiego w programie "Republika na Żywo" był rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości, Sebastian Kaleta. Rozmowa dotyczyła m. in. interwencji Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w sprawie samotnego ojca z Łodzi. Mężczyźnie groziło odebranie sześciorga dzieci z powodu złej sytuacji materialnej rodziny.
"W sytuacji, kiedy rodzina ma problem natury materialnej, przepisy nakazują jej pomagać"
– O sprawie pana Wojciecha z Łodzi dowiedzieliśmy się przedwczoraj wieczorem i zdecydowaliśmy, by urzędnicy ministerstwa podjęli interwencję - mówił Kaleta. - Sprawdziliśmy sytuację pana Wojciecha, uzyskaliśmy opinię z MOPS - u i okazało się, że jedynym powodem, dla którego panu Wojciechowi chciano odebrać dzieci, była zła sytuacja materialna - dodał gość programu.
– W sytuacji, kiedy rodzina ma problem natury materialnej, przepisy mówią o tym, że rodzinie należy pomagać - stwierdził rzecznik. - W żadnym wypadku nie można odbierać rodzicom dzieci wyłącznie z powodu biedy. Minister Sprawiedliwości pilnuje tego, by przepisy te, były przez polskie sądy stosowane i dlatego podjęliśmy interwencję - mówił Sebastian Kaleta.
"Nowe przepisy to jedna z obietnic wyborczych premier Szydło, która została zrealizowana"
– W Polsce istnieje trójpodział władzy i każda z władz zobowiązuje się do przestrzegania prawa. - Liczymy, że sprawa pana Wojciecha zostanie szybko wyjaśniona i z tego miejscu przypominamy, że w Polsce nie można odbierać dzieci z powodu biedy. Nowe przepisy to jedna z obietnic wyborczych premier Szydło, która została zrealizowana - podkreślił rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Do Ministerstwa Sprawiedliwości docierają różnego rodzaju pisma o interwencje w podobnych sprawach - mówił Kaleta. - Ta sprawa jest jednak najbardziej charakterystyczna. W sposób oczywisty pokazuje sytuację ojca, samotnie wychowującego dzieci, któremu grozi ich odebranie wyłącznie z powodu złej sytuacji materialnej. Wszelkie relacje osób ze środowiska pana Wojciecha, a także pracowników MOPS-u wskazują na to, ze stara się on jak najlepiej wypełniać rolę ojca - dodał rzecznik
– Sprawa pana Wojciecha z Łodzi obrazuje to, z jakimi problemami boryka się polski wymiar sprawiedliwości i jakich zmian on wymaga - powiedział na antenie Telewizji Republika rzecznik Kaleta. - Pracujemy nad tym, by takiego przypadki jak ta w Łodzi się nie powtarzały i wymiar sprawiedliwości w Polsce zyskiwał jak największe zaufanie społeczne - dodał Sebastian Kaleta.