– Jeśli chodzi o polską czarną skrzynkę, to jej zapis w ciągu ostatnich kilku tygodni udało się odkryć ponieważ był on ukryty przed opinią publiczną, a co innego nam pokazywano (...) Jeżeli zaś chodzi o tezę dotyczącą wybuchu, rzeczywiście na podstawie materiału dowodowego, którym dysponował zespół, na podstawie wyników badań ekspertów zagranicznych, twierdzimy, że doszło do wybuchu – powiedział na antenie Polsat News rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz.
Rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz powiedział w programie "Państwo To My", że kilka tygodni temu udało się odkryć prawdziwy zapis tzw. polskiej czarnej skrzynki. Jak dodał, był on ukryty przed opinią publiczną.
.@MisiewiczB: Rzeczywisty zapis polskiej czarnej skrzynki kilka tygodni temu udało się odkryć. Zapis był ukryty przed opinią publiczną.
— Ministerstwo Obrony (@mon_pl) luty 5, 2016
.@MisiewiczB: Powołana podkomisja będzie tę kwestię wyjaśniać. Nigdy w sposób naukowy nikt tej tezy nie obalił.
— Ministerstwo Obrony (@mon_pl) luty 5, 2016
Chodzi o dodatkowy rejestrator, który badał parametry lotu i był zainstalowany w tupolewie. Po katastrofie został przewieziony do Warszawy i tu dokonano odczytu jego zawartości. Rzecznik MON sprecyzował na Twitterze, ze chodzi o 4,5 sekundy.
@AGozdyra @mon_pl komisja Millera ukryła w sumie zapis ok 4,5 sek.
— Bartłomiej Misiewicz (@MisiewiczB) luty 5, 2016
Wczoraj minister obrony narodowej Antoni Macierewicz powołał nową komisję ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Rzecznik MON poinformował, że eksperci powołani do jej składu, to specjaliści z wielu dziedzin (w tym eksperci od katastrof lotniczych, ale także psychologi i patomorfologi). Na jej czele stanie dr Wacław Berczeński, w przeszłości pracownik Boeinga i NASA.
– Zostały ukryte podstawowe fakty, które zasadniczo zmieniają ogląd wydarzeń – powiedział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Wśród tych informacji wymienił m.in. meldunki instytucji państwowych „pokazujące przygotowanie przez służby specjalne operacji mającej uniemożliwić dojście do prawdy”, a także odnalezienie „posiadanego przez cały czas pełnego, ciągłego zapisu przebiegu lotu”. Pokreślił, że Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego cały czas była w posiadaniu tych dokumentów. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Baden, Taylor, Iłłarionow, czyli zagraniczni doradcy Macierewicza
Rosyjscy kontrolerzy lotu ze Smoleńska bez zarzutów. Maksjan: Nie odpowiedzieli na wnioski NPW