– Wdarło się jakieś nieporozumienie. Polska nie idzie na żadną wojnę. Nie ma mowy o kwestiach bojowych. Chodzi o kwestię szkoleń funkcjonariuszy milicji. Wypowiedź szefa Pentagonu oznacza, że NATO zastanawia się nad większym zaangażowaniem w Syrii – powiedział rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz.
Misiewicz podkreślił, że po trzech miesiącach urzędowania Antoniego Macierewicza udało się doprowadzić do tego, że NATO chce wzmocnić wschodnią flankę. Jak dodał, trwają teraz konkretne ustalenia, ale są one niejawne.
– Polska zaczyna zachodnią ścianę NATO i każde państwo powinno czuć się bezpiecznie. Dodatkowa informacja o przekazaniu przez USA ponad 3 miliardów dolarów na sprzęt ciężki, bo to dodatkowe pieniądze, to dla nas jest znaczące. Konkrety powinny zapaść na lipcowym szczycie NATO w Warszawie. Stałe bazy NATO, to nasz postulat – powiedział rzecznik MON.
Misiewicz zaznaczył także, że jest wiele świetnie przygotowanych młodych osób do pracy, które jeśli nie dostana teraz swojej szansy, to już nigdy jej nie będą miały. – Trzeba wprowadzać młode kadry. Mamy też świetnie przygotowanych ludzi. Z punktu widzenia MON na stanowiskach kierowniczych są cały czas ludzie kompetentni – dodał.
Rzecznik MON podkreślił, że przemysł zbrojeniowy musi być w maksymalnie możliwym stopniu przeniesiony do Polski. Jak dodał, trwają również rozmowy na temat sprzedaży sprzętu, ponieważ wygeneruje to miejsca pracy dla Polaków oraz umożliwi dalsze inwestowanie.