Rzecznik Izby Dyscyplinarnej SN: przez część sędziów podkopana została podstawowa prerogatywa prezydencka, mówiąca o tym, że to on powołuje na urząd sędziego
Gościem red. Adriana Stankowskiego w drugiej części programu Dziennikarski Poker był Piotr Falkowski, Rzecznik Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Zdaniem części sędziów nie istnieje Izba Dyscyplinarna.
– Na szczęście ta uchwałą, chociaż ma bardzo wiele wad, nie zawiera tego, co może czasami się mówi w przestrzeni medialnej, czyli tego, że jacyś sędziowie nie są sędziami. Tego na szczęście nie zawiera, chociaż de facto do tego się sprowadza(...) Ślubowanie, które sędziowie składają jest takie, że będzie sumiennie wypełniał swoje obowiązki, a przecież obowiązkiem sędziego jest orzekanie, na to czekają obywatele, strony spraw, postępowań. Trudno sobie wyobrazić sąd, który tylko i wyłącznie czeka, nie wiadomo na co. Najczęściej powtarzanym postulatem co do reformy sądownictwa, przez kogokolwiek powtarzanym jest to, żeby postępowania były bardziej sprawne, szybsze- powiedział Falkowski.
Izba Dyscyplinarna powiedziała, że nie podporządkuje się tej uchwale, oświadczeniu sędziów SN i będzie pracowała nadal.
– To też nie jest do końca decyzyjne. W stanowisku sędziów oni po prostu przywołują odpowiednie zapisy Konstytucji, ustawy o SN, słowa ślubowania sędziowskiego i wyraźnie stwierdzają, że orzekają w oparciu o Konstytucję, o ustawy- powiedział.
– Co do konkretnego postępowania, w konkretnych sprawach, to tutaj nie chciałbym składać jakichkolwiek oświadczeń, co konkretny sędzia postanowi odnośnie sposobu prowadzenia danej sprawy. Ja tutaj jakimiś oświadczeniami nie chciałbym stawiać tych sędziów przed faktem dokonanym, czy w jakiejś niezręcznej sytuacji, mówiąc że Izba coś postanowiła. Tutaj Izba nie ma prawa czegoś postanowić. Mechanizm przydziału spraw to jest rzecz, która podlega bardzo ścisłym regułom, sędzia otrzymuje sprawę i to on decyduje jak ją prowadzi. Tutaj kierować się musi oczywiście Konstytucją, prawem i ustawami. Czy w jakiś sposób zostaną określone skutki tej uchwały, jej potencjalne zagrożenia, które mogłyby się wiązać z takim czy innym postępowaniem, to już jest decyzja konkretnych sędziów- ocenił Rzecznik Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Część sędziów SN zupełnie swobodnie przeszła sobie nad zapisami Konstytucji, np. uznała się za władnych do stosowania prawa łaski, prawa łaski wobec osób, które zostały osądzone przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.
– A z drugiej strony postawienia znowu w stan obwinienia, tych którzy zostali uniewinnieni- dodał Piotr Falkowski.
– Rzeczywiście tutaj władna stanowić prawo łaski, ale nie tylko ta prerogatywa prezydencka tutaj została w istotny sposób podkopana, bo taką ważną prerogatywą, właściwie podstawową jest to, że właśnie prezydent powołuje na urząd sędziego. Biorą jakąś odpowiedzialność za to, no ale też udzielając tej władzy, która w RP należy do narodu, tym obywatelom wybranym do tego, żeby sprawowali wymiar sprawiedliwości. Tego nie ma prawa zrobić żaden sąd- ocenił Falkowski.
Czy jest konieczność powołania osobnej Izby Dyscyplinarnej? To jest, zdaje się, sól w oku całego układu, który rządził sądownictwem do tej pory
– Kilkuset powołanych w ostatnich latach sędziów sądów powszechnych też to dotknie, nie mających z tą sprawą nic wspólnego. W związku z tym też nie zapominajmy o asesorach sądowych. Izba Dyscyplinarna doprowadziła do tego, że w pewnym ważnym obszarze, nie jedynym, ale że ważna sfera odpowiedzialności dyscyplinarnej, nie tylko sędziów, ogólnie zawodów prawniczych, została poddana ocenie niezależnej i to ocenie podporządkowanej etyce, a nie zasadom korporacyjnym- powiedział Rzecznik Izby Dyscyplinarnej SN.