Przedstawiciele prywatnego sektora zdrowotnego zwracają uwagę, że brak dialogu z rządem hamuje rozwój współpracy. Kwestia wprowadzenia suplementarnych świadczeń zdrowotnych pozostaje nierozwiązana, a rozmowy na ten temat są unikane. W obszarze profilaktyki zauważalny jest postęp, jednak nie wszystko przebiega zgodnie z założeniami. Pojawiają się problemy, takie jak braki kadrowe, które ograniczają skuteczność realizowanych programów.
Koordynacji nie ma?
Podczas Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI) w Sopocie, Anna Rulkiewicz, prezes Grupy Lux Med, podkreśliła, że sektor prywatny w ochronie zdrowia rozwija się bez skoordynowanej współpracy z sektorem publicznym. Jej zdaniem, system ubezpieczeń zdrowotnych powinien uzupełniać publiczną ochronę zdrowia, aby pacjenci nie musieli płacić z własnej kieszeni. Problemem są także limity świadczeń, które przyczyniają się do wydłużania kolejek do opieki zdrowotnej.
Idzie ku lepszemu, ale jest co poprawić
Artur Białkowski z Medicover zwrócił uwagę, że telemedycyna z sektora prywatnego już znajduje zastosowanie w systemie publicznym, choć nadal brakuje integracji wyników badań pacjentów między różnymi specjalistami. Zaznaczył, że problemem jest nieudostępnianie wyników badań, np. z medycyny pracy, lekarzom rodzinnym.
Brakuje specjalistów
Joanna Miłachowska z Siemens Healthineers Poland podkreśliła, że system ochrony zdrowia boryka się z wieloma kryzysami, w tym kadrowym. Profilaktyka, jej zdaniem, nie jest odpowiednio realizowana, a fragmentaryzacja systemu i brak zasobów utrudniają wprowadzenie skutecznych rozwiązań. Mimo to, łatwiejsze do uzupełnienia są zasoby technologiczne.
Rulkiewicz dodała, że profilaktyka powinna być dostosowana do lokalnych potrzeb, aby fundusze były wydawane racjonalnie. Wyraziła również obawy związane z wprowadzeniem przedmiotu edukacji zdrowotnej w szkołach od 2025 roku, wskazując na brak wykwalifikowanych nauczycieli do jego realizacji.
Źródło: bankier.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.