Gościem programu „Prosto w oczy” w Telewizji Republika był europoseł Ryszard Czarnecki. - Biedroń może być twarzą przed wyborami, ale nie będzie kandydował, wbrew obietnicy nie zrezygnuje z mandatu - stwierdził europoseł.
Na początku rozmowy, europoseł Ryszard Czarnecki odniósł się do zaproponowanej przez prezydenta daty przeprowadzenia wyborów tj. 13. października stwierdzając, że każda data jest dobra. Polityk także zgadza się z opiniami, że ta kampania może być wyjątkowo „brudna”.
- Patrząc na to co robi opozycja, ich przekaz często można nazwać hejtem. Można porównać z amerykańską kampanią, tam dopiero jest jazda bez trzymanki. Prezydent ma pewne racjonalne argumenty co do wyboru jak najwcześniejszej daty wyborów - mniej hejtu ze strony opozycji się wyleje – powiedział Czarnecki.
Tercet egzotyczny: Biedroń, Zandberg, Czarzasty.
Gość Telewizji Republika, stwierdził że „niczego dobrego nie spodziewa się po Lewicy”.
- Biedroń może być twarzą przed wyborami, ale nie będzie kandydował, wbrew obietnicy nie zrezygnuje z mandatu. Na pewno ta ofensywa ideologii LGBT może skonsolidować elektorat prawicy, skupiony wokół PiS. Ale jeśli chodzi o opozycję, sytuacja może spowodować przepływ wyborców od Koalicji Obywatelskiej do Lewicy czyli tercetu egzotycznego Biedroń, Zandberg, Czarzasty – stwierdził.
„Kościół zawsze był znakiem sprzeciwu”
Ryszard Czernecki skomentował także atak na abp Marka Jędraszewskiego za jego słowa o ideologii LGBT.
- Uderz w stół a nożyce się odezwą. Ta gwałtowna reakcja może być spowodowana wyrzutami sumienia. Bardzo ostro zaatakowano arcybiskupa. Przypomnę ważne słowa, że Kościół jest znakiem sprzeciwu. Kilka wieków wstecz „ostre kontrowersje” mówiąc dzisiejszym językiem, wzbudzały kazania Piotra Skargi. Po kilku wiekach okazuje się, że są inni, których słowa budzą reakcje alergiczne, bardzo emocjonalne osób, które usłyszały chyba to co chciały usłyszeć a nie to co powiedział arcybiskup – stwierdził Czarnecki.
Totalna kapitulacja Kukiza
Europoseł skomentował także możliwy wspólny start Kukiz’15 z PSL.
- To jest totalna kapitulacja Kukiza, który budował swoje ugrupowanie jako sprzeciw wobec establishmentu, co jest popularne w europie. Wylądowali w koalicji z partią, która była najdłużej u władzy w Polsce – PSL. Kukiz przeprosił się z establishmentem, stał się jego częścią – stwierdził.
- Część posłów tej formacji głosowało z nami w Sek,oe, paru z nich znajdzie się na listach PiS. Ludzie mają prawo wybierać z kim mają po drodze. Emocje złe pana Kukiza wobec współpracowników których sam wybierał, źle świadczy o nim – powiedział.