Senat przyjął we wtorek późnym wieczorem nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Warto zaznaczyć, iż wniósł do niej rekomendowane uprzednio przez senackie komisje 14 poprawek, które znacząco przekształcają przepisy noweli. Do sprawy na Atenie Telewizji Republika odniosła się wice rzecznik Prawa i Sprawiedliwości - Urszula Rusecka.
"Z jednej strony dobrze, bo mógł ją odrzucić. Nie zgodzę się jednak, że to są poprawki, które zaproponował premier Morawiecki. W myśl tych poprawek, wróci to, co było wcześmeij. Ta ustawa trafi do Sejmu, będziemy ją procedować w przyszłym tygodniu. Wierze, że będziemy mieć tyle głosów, aby odrzucić te poprawki", odpowiedziała Rusecka na pytanie, czy przyjęcie przez Senat ustawy o SN w "nowym kształcie" jest dobrym krokiem.
Jak zaznaczyła, poprawki przyjęte przez Senat "przywracają ten stan, który był poprzednio". "Senatorowie dalek nie uznają sędziów powołanych przez KRS, chcą, aby skargi były rozpatrywane przez izbę karną. Chcą, żeby było tak jak wcześniej, bez zmian", wyjaśniła.
Jej zdaniem, "opozycja robi wszystko, aby środki z KPO nie dotarły do Polski przed jesienią - przed wyborami Chcą udowodnić, że rząd jest nieudolny".
Na pytanie o to, kiedy pieniądze z KPO mogą finalnie dotrzeć do Warszawy, odparła: "Jeśli Sejm przegłosuje ustawę i ona trafi na biurko prezydenta, wówczas będą składane odpowiednie dokumenty i w trzecim kwartale te środki powinny pojawić się w Polsce. Wiemy, że KE to jest gra interesów i rząd, który jest w Warszawie nie jest na rękę lewicowym ugrupowaniom w Brukseli".
Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy!