- Zaskoczeniem było, że do Janowa przyjechało rekordowo ponad 50 osób z całego świata, w sumie z 29 krajów. Ci wszyscy ludzie wyczekiwali, czuli niepokój, bo ich biznes w dużej mierze zależy od rynku koni arabskich - stwierdził Tomasz Chalimoniuk, prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych, w programie „Rozmowa ściśle jawna”.
Chalimoniuk opowiedział o niezwykle udanej aukcji w Janowie. „Na aukcji koni arabskich polskie stadniny zarobiły 1,8 miliona euro. Aukcja trwa dwa dni. Na pierwszej aukcji zarobiliśmy 1,6 miliona i 14 z 16 koni zostało sprzedanych, a kolejnego dnia 252 tysiące ruro i 19 koni zostało sprzedanych na 19 wystawionych”.
Zdaniem Chalimoniuka ten wynik jest dobry, biorąc pod uwagę pandemię, ale pewien niedosyt pozostaje. „Zakładając, że jesteśmy w okresie popandemicznym, wydaje się to być niezłym wynikiem. Aczkolwiek liczyłem, że uda się sprzedać lepiej nasze konie, ale ogiery trudno się sprzedaje. One są znacznie mniej wartościowe niż klacze w koniach arabskich”.
#RozmowaŚciśleJawna | Tomasz #Chalimoniuk: W koniach arabskich, ogiery są mniej wartościowe niż klacze.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) August 20, 2021
- Zaskoczeniem było, że do Janowa przyjechało rekordowo ponad 50 osób z całego świata, w sumie z 29 krajów. Ci wszyscy ludzie wyczekiwali, czuli niepokój, bo ich biznes w dużej mierze zależy od rynku koni arabskich. Oni się zastanawiali jaki będzie efekt tej aukcji, po słabej aukcji w Niemczech, po odwołaniu aukcji w Las Vegas. Jednak ten głód popandemiczny sprawił, że wszyscy byli bardzo chętni na tego dobrego konia arabskiego polskiej hodowli. Skutkowało to tym, że w poniedziałek sprzedaliśmy wszystkie konie, które były wystawione do aukcji - opowiada nasz rozmówca.
#RozmowaŚciśleJawna | Tomasz #Chalimoniuk: Na aukcję do Janowa przyjechało rekordowo ponad 50 kupców z całego świata.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) August 20, 2021
Chalimoniuk opowiedział też o stanie dwóch największych polskich stadnin w Michałowie i Janowie Podlaskim. „Obie są w stanie bezpiecznym. Michałów w zeszłym roku zanotował stratę, ale w tym roku po aukcji powinien osiągnąć zysk, natomiast Janów otrzymał podniesienie kapitału o 7,5 miliona złotych, więc też ma gotówkę na koncie. Wyda ją na odbudowę infrastruktury stałej, ponieważ ma 25-letnie zaniedbania. Tam nigdy nie było pieniędzy, żeby można było zając się zaniedbaniami. Teraz trzeba to odbudować”.
Prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych wyjaśnił kwestie ekonomiczne i powiedział kto decyduje, które konie należy wystawić na sprzedaż. „Decyzja jakie konie są sprzedawane, a jakie pozostają w stadninie to decyzja czysto hodowlana. Stadniny mają hodowców i oni decydują, które linie koni zostawiają, a które sprzedają”.
- Wartość księgowa koni, które są obecnie w polskiej stadninie jest trudna do policzenia. Jest na pewno bardzo niska, natomiast wartość rynkowa nigdy nie została dokonana. Dopiero na aukcji wiadomo ile koń jest wart. W przypadku aukcji wystarczy dwóch kupców, którym się spodoba dany koń i oni kupią go za każdą cenę. Wartość konia poznaje się w dniu sprzedaży - puentuje nasz rozmówca.
#RozmowaŚciśleJawna | Tomasz #Chalimoniuk: Aukcja w Janowie była największą aukcją na świecie. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) August 20, 2021