W związku z zabójstwem swojego lidera Borysa Niemcowa antykremlowska opozycja odwołała wyznaczony na niedzielę marsz protestacyjny w Moskwie przeciwko polityce Władimira Putina i wojnie na Ukrainie. Zorganizuje natomiast manifestację żałobną upamiętniającą Niemcowa.
Poinformował o tym inny z opozycyjnych liderów, b. premier Michaił Kasjanow. Podał on, że zamiast marszu protestacyjnego opozycjoniści zorganizują w niedzielę manifestację żałobną upamiętniającą Niemcowa, zastrzelonego w piątek wieczorem w samym sercu Moskwy, przed murami Kremla.
– W związku z tym, co się stało, podjęto decyzję o odwołaniu zaplanowanego na 1 marca marszu w dzielnicy Marino. W tym dniu przeprowadzimy akcję żałobną w centrum Moskwy – przekazał Kasjanow, cytowany przez agencję Interfax.
Były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow oświadczył, że celem zabójstwa Niemcowa jest "zdestabilizowanie sytuacji w Rosji, zaostrzenie konfrontacji".
Zabójstwo w sercu Moskwy
Do zabójstwa doszło około godz. 23.40 (21.40 w Polsce) na Dużym Moście Moskworeckim, przylegającym do Wasiliewskiego Spusku, będącego przedłużeniem Placu Czerwonego. Do Niemcowa oddano co najmniej siedem strzałów z przejeżdżającego samochodu. Na miejscu zbrodni znaleziono sześć łusek. Polityk został trafiony czterema pociskami. Strzelano do niego w plecy.
Sprawców nie schwytano. Świadkowie utrzymują, że zamachowcy poruszali się białym fordem. Powołując się na źródło w policji, Interfax poinformował, że dzięki zapisom z kamer monitoringu ulicznego ustalono już numer rejestracyjny tego pojazdu.
Śledczy przeszukują mieszkanie Niemcowa
Źródło rosyjskiej agencji podało też, że już w nocy śledczy rozpoczęli przeszukanie mieszkania Niemcowa przy pobliskiej ulicy Małaja Ordynka, gdzie zabezpieczyli dokumenty należące do zabitego polityka; sprawdzają też jego komputer, szukając jakichkolwiek informacji, mogących pomóc w wykryciu sprawców.
Ludzie gromadzą się na miejscu zbrodni
W sobotę od rana na miejsce zabójstwa przychodzą sympatycy opozycji i zwykli mieszkańcy Moskwy. Przed umieszczonym tam zdjęciem Niemcowa składają kwiaty i zapalają znicze. Wielu z oddających hołd zamordowanemu politykowi nie ukrywa emocji, płacze.
Za wcześnie na wnioski
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił w sobotę, że "za wcześnie jest, by formułować jakieś wnioski dotyczące śmierci Borysa Niemcowa, jednak ze 100-procentową pewnością można już powiedzieć, że była to prowokacja".
Adwokat rodziny Niemcowa – Wadim Prochorow, poinformował, że niedawno politykowi grożono na portalach społecznościowych. – Zgłosiliśmy to na policję, jednak nie było żadnej reakcji – powiedział Prochorow, którego przytacza Interfax. – Grożono mu śmiercią. Było to kilka miesięcy temu – dodał.
Świadek
Świadkiem zabójstwa była 23-letnia obywatelka Ukrainy, modelka Anna Duricka, z którą Niemcowa łączyły bliskie stosunki. Zeznała ona, że tego wieczoru spotkali się z w galerii handlowej GUM, gdzie umówili się na kolację; około 23.00 wyszli z lokalu, kierując się w stronę Wasiliewskiego Spusku.
Eksperci z zakresu medycyny sądowej, których cytuje telewizja Life News, wstępnie poinformowali, że przyczyną śmierci Niemcowa był wewnętrzny krwotok. Kule trafiły polityka w głowę, serce, wątrobę i żołądek; zgon nastąpił w ciągu dwóch minut.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rosyjski opozycjonista Borys Niemcow zastrzelony w centrum Moskwy