Dobiega końca budowa specjalnego płotu na granicy z Białorusią. Będzie chronić nasz kraj przed nielegalnym napływem migrantów z kierunku Bliskiego Wschodu.
Ponad 140 km zapory (z mającej liczyć 187 km) na granicy polsko-białoruskiej jest już gotowe. W miejscowości Tołcze (Podlaskie) pięciometrowy płot zbudowany z żelbetonu i grubych stalowych profili wieńczy skręcony drut żyletkowy. Drogą wzdłuż zapory przejeżdża patrol Straży Granicznej. Tu już niebawem zacznie się montaż urządzeń stanowiących elektroniczny system kontroli.
Dopóki ich nie ma, migranci przy pomocy białoruskich pograniczników wciąż próbują przedostać się do Polski. Nie ma dnia, aby grupy migrantów nie podejmowały prób sforsowania płotu.
#bariera🇵🇱🇧🇾
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) June 16, 2022
Kolejne odcinki bariery odebrane. Przęsła ustawione są już na długości prawie 150 km. Droga techniczna ukończona jest na odcinku 185 km.
Wkrótce ruszy instalacja systemów elektronicznych-dla #funkcjonariuszeSG będzie to najważniejszy element bariery.#bezpieczeństwo pic.twitter.com/hCB1e87Tqa
- Wspinają się na zaporę po drabinach zbitych z żerdzi, linowych, a także takich, które można kupić w marketach budowlanych – relacjonuje starszy chorąży sztabowy z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej Michał Bura. - Zdarzają się przypadki przecinania metalowych profili elektrycznymi szlifierkami kątowymi, a nawet próby wykonania podkopów. Podkopy kończą się jedynie na próbach, bo fundamenty mają ponad 1,5 m głębokości – dodaje.
Budowa końcowego fragmentu zapory trwa jeszcze m.in. przy przejściu granicznym w Kuźnicy. Porucznik Anna Wysocka z placówki SG w Kuźnicy nie ma wątpliwości, że płot będzie stanowił skuteczną zaporę przed ewentualnymi kolejnymi atakami inspirowanymi przez białoruskie służby. - Nawet, jeżeli jest się wyposażonym w hełm i kamizelkę kuloodporną, to nie jest łatwo wytrzymać presji, gdy lecą kamienie, zapalone konary drzew, wybuchają granaty hukowe – mówi Wysocka.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński zdecydował, że w związku z zakończeniem głównych prac przy zaporze od 1 lipca przestanie obowiązywać rozporządzenie o czasowym zakazie przebywania w 183 miejscowościach na obszarze przygranicznym województw podlaskiego i lubelskiego. Jednocześnie wojewoda podlaski wprowadzi zakaz przebywania w odległości 200 metrów od linii granicy państwowej.
Tymczasem 28 cudzoziemców próbowało w środę nielegalnie przedostać się do Polski przez polsko-białoruską granicę. Byli to m.in. obywatele Kuby, Ghany, Indii i Somalii. W okolicach Białowieży grupa imigrantów licząca piętnaście osób przerzuciła przez zasieki z concertiny dwie drewniane kładki, ale osoby te wycofały się na terytorium Białorusi, gdy na miejsce przybyły polskie patrole.
Według danych Podlaskiego Oddziału SG, od początku roku było ponad 5,7 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski; w maju - ponad 900, do tej pory w czerwcu - blisko 350.
W dn.15.06 na terytorium🇵🇱próbowało nielegalnie przedostać się z🇧🇾28 os.-m.in. ob.Kuby,Ghany,Indii,Somalii.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) June 16, 2022
Zdarzenia te były na odcinkach sześciu placówek SG.#PSGBiałowieża grupa 15 os. przerzuciła dwie drewniane kładki przez concertinę, po przybyciu patroli🇵🇱wycofali się na🇧🇾. pic.twitter.com/s1zC83F3mr