Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o doniesienia w sprawie istnienia na komunikatorze WhatsApp grupy „Wejście”. Jej członkowie mieli planować siłowe przejęcie mediów publicznych - PAP, TVP i Polskiego Radia.
Przypomnijmy chronologię wydarzeń. 20 grudnia płk Sienkiewicz odwołał prezesów i rady nadzorcze Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej, a w ich miejsce powołał swoich nominatów.
Rada Mediów Narodowych oświadczyła, że zgodnie z Ustawą o RMN z 2016 r. zmiana władz wspomnianych podmiotów pozostaje wyłącznie w jej kompetencji. Natomiast Sienkiewicz oparł swoją decyzję o Kodeks spółek handlowych. Na znak protestu część dziennikarzy – których wspierają posłowie Prawa i Sprawiedliwości – rozpoczęła strajk okupacyjny siedzib TVP i PAP.
27 grudnia Sienkiewicz postawił media publiczne w stan likwidacji. Szef "resortu kultury" tłumaczył kłamliwie, że to pokłosie zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę tzw. ustawy okołobudżetowej na rok 2024, która przewidywała dofinansowanie przejętych mediów kwotą ok. 3 mld zł.
W ostatnich dniach dziennikarz „Salonu 24” Marcin Dobski poinformował, że na komunikatorze WhatsApp istnieje grupa „Wejście”, do której mają należeć m.in. członkowie nowych władz mediów publicznych.
Z ujawnionej przez Dobskiego korespondencji wynika, że na wspomnianej grupie omawiano konsekwencje przejęcia TVP, PR oraz PAP. Osoby uczestniczące w konwersacji miały zdawać sobie sprawę, że działania na podstawie decyzji Sienkiewicza przypominają stan wojenny wprowadzony przez komunistyczny reżim Jaruzelskiego.
„Pachnie stanem wojennym, ale lepszy krzyk 50 niż dowód na bezsilność władzy” – napisał jeden z członków grupy „Wejście”.
W czwartek, 28 grudnia, poseł Suwerennej Polski i były wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Romanowski napisał na Twitterze, że na podstawie ustaleń Dobskiego złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
„Z dostępnych w komunikatorze rozmów wynika, że członkowie tej grupy uczestniczyli w siłowym przejęciu mediów publicznych co najmniej od 19 grudnia tego roku, wspólnie omawiając i planując swoje działania, a także mając świadomość ich bezprawnego charakteru, co może wyczerpywać znamiona przestępstwa z art. 258 § 1 Kodeksu karnego, czyli działania w ramach zorganizowanej grupy przestępczej” – napisał polityk Zjednoczonej Prawicy.
Były wiceszef resortu sprawiedliwości podkreśla, że zgodnie z prawem zmianę władz mediów publicznych można dokonać wyłącznie w oparciu o wspomnianą już Ustawę o Radzie Mediów Narodowych. Wspomniał także o wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2016 r.
„Zgodnie z wyrokiem (...) minister kultury nie może zastąpić Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w powoływaniu zarządów i rad nadzorczych. Podstawą nielegalnej decyzji ministra była sejmowa uchwała w sprawie »przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej«, która nie jest źródłem prawa, bowiem zgodnie z polską Konstytucją jest nim w tym zakresie ustawa. (...) Działania członków grupy »Wejście« są więc pozbawione podstawy prawnej” – uzupełnił Romanowski.
Po ujawnieniu przez dziennikarza Marcina Dobskiego @szachmad funkcjonującej na komunikatorze WhatsApp grupy „Wejście” złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Z dostępnych w komunikatorze rozmów wynika, że członkowie tej grupy uczestniczyli w siłowym… pic.twitter.com/wNtmh6FRjf
— Marcin Romanowski (@MarRomanowski) December 28, 2023