Najbliżsi proszą o powstrzymanie się od spekulacji

Kuwałek zaginął w czwartek we Lwowie; informacje o jego zaginięciu pojawiły się w mediach w sobotę. Po raz ostatni widziano go na rynku we Lwowie, wtedy też kontaktował się z żoną – mówił jej, że jest zmęczony i zamierza wrócić do hotelu, jednak na miejsce nie dotarł.

Polski konsulat we Lwowie przekazał w niedzielę informację, że znany lubelski historyk nie żyje. Okoliczności śmierci mężczyzny na razie nie są znane. Strona ukraińska prowadzi w tej sprawie postępowanie. Kuwałek od lat jeździł do Lwowa jako przewodnik, tym razem był tam z grupą turystów z Niemiec.

Przyjaciele i rodzina Roberta Kuwałka wystosowali apel, w którym proszą, aby do wyjaśnienia okoliczności śmierci historyka powstrzymać się ze spekulacjami na ten temat. „(…) apelujemy jednocześnie o wyciszenie, nierozpowszechnianie niepotwierdzonych informacji oraz uszanowanie wrażliwości rodziny. Informujemy, że w sprawie toczy się śledztwo i dopiero po jego zakończeniu będzie znany oficjalny powód śmierci Roberta. Do tego czasu jeszcze raz prosimy o powstrzymanie się od nieuprawnionych spekulacji i spokój umożliwiający dokładną i rzetelną pracę organów śledczych na Ukrainie” – napisano w komunikacie.

Odznaczony przez prezydenta Kaczyńskiego

Robert Kuwałek był pracownikiem Państwowego Muzeum na Majdanku. Zajmował się historią Zagłady Żydów na terenie Lubelszczyzny w ramach akcji Reinhard. Wcześniej był kierownikiem Miejsca Pamięci na terenie byłego obozu zagłady w Bełżcu. Był również wieloletnim wykładowcą Szkoły Letniej Nauczania o Holokauście, a także auutorem licznych artykułów i kilku pozycji książkowych dotyczących holocaustu. Był też m.in. członkiem redakcji polskiej księgi Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

W 2008 roku Kuwałek został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za propagowanie historii i kultury żydowskiej.