Nowe ustalenia dziennikarzy Telewizji Republika odnośnie afery taśmowej nie są dla mnie zaskoczeniem. Służby nie działają już w interesie państwa. Pocieszające jest to, że system nie jest już tak szczelny i pojawiają się tego rodzaju cenne przecieki – mówił w Politycznym Podsumowaniu Tygodnia Wojciech Reszczyński.
W drugiej turze wyborów prezydenckich urzędujący prezydent Bronisław Komorowski zmierzy się z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości Andrzejem Dudą – wynika z badania IBRiS dla PiS. Oddanie głosu na Komorowskiego zadeklarowało w nim 49 proc. badanych. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości, po wyjątkowo udanej konwencji inauguracyjnej uzyskał poparcie na poziomie 26 proc. CZYTAJ WIĘCEJ
Publicysta Wojciech Reszczyński w rozmowie z Antonim Trzmielem stwierdził, że szanse Dudy bez wątpienia wzrastają. Dzieje się tak mimo licznych manipulacji i przykrych insynuacji. – Wmawianie czegoś, czego nie powiedział ws. Ukrainy, potem że podczas konwencji nie mówił z głowy, teraz ta sprawa nieszczęśliwego upadku na stoku, że ustawka – wymieniał publicysta.
– Prosiłbym kolegów dziennikarz, którzy się dopuszczają tych manipulacji, żeby się nie kompromitowali – apelował wskazując, że współczesne środki masowego przekazu umożliwiają później ponowne dotarcie tych manipulacji. – Po co mają się potem wstydzić? – pytał.
Reszczyński odniósł się także do kondycji CBA w obliczu nowych ustaleń TV Republika dotyczących afery taśmowej. – Zwolnienie Kamińskiego z funkcji szefa CBA po ujawnieniu afery hazardowej pokazuje, że popełnił jeden błąd: zaatakował panujący establishment. To moment, w którym służby są zainteresowanie podtrzymaniem władzy – mówił. O ustaleniach dziennikarz Republiki mówił, że nie są dla niego zaskoczeniem.
Publicysta przyznał, że nie wierzy już, że te służby działają w interesie państwa. – Pocieszające jest to, że system nie jest już tak szczelny i tego rodzaju przecieki są cenne. Ważne jest to, że są jeszcze funkcjonariusze, którzy zdają sobie sprawę z roli tych służb dla niepodległego państwa – podkreślił.
Z kolei Bartosz Radziejewski z Nowej Konfederacji odnosząc się do manipulacji adresem Andrzeja Dudy stwierdził, że nie jest to jedynie domena mediów mainstreamowych. Jak tłumaczył, również po prawej stronie są dziennikarze którzy obnażając manipulacje dziennikarzy głównego nurtu, sami tworzą coś na kształt "Gazety Wyborczej", posługują się tą samą strategią tyle że w drugim kierunku. – Media przyczepiają się do różnych bytów finansowych, w tym partii politycznych i to grozi nam sytuacją, że już niedługo w ogóle nie będzie niezależnych mediów – przekonywał.
Publicysta komentując konwencję kandydata PiS na prezydenta stwierdził, że była ona udana jedynie w dwóch aspektach. – Wreszcie pokazali, że chcą walczyć i może nawet wygrać te wybory - mówił. - Konwencja była też naprawdę sprawnie zorganizowana. Wrócili do formy z 2005 roku. W aspekcie programowym, wizji Polski nie było nic – skwitował. Zdaniem Radziejewskiego opublikowany dzisiaj sondaż nic nie znaczy, bo tak naprawdę przed Dudą jeszcze bardzo daleka droga. Publicysta uznał, że kandydat PiS odbił się z poziomu niemal kompromitującego.
Radziejewski zdecydowanie nie zgodził się ze słowami Reszczyńskiego, jakoby fakt, że służby nie ujawniły tego co wiedziały o podsłuchach świadczyły o tym, że nie działają w interesie państwa. Jak ocenił, wysnuwanie takich wniosków jest zupełnie bezzasadne.