Któryś raz słyszymy, że prominentny polityk nie jest w stanie wyliczyć swojego majątku. To są rzeczy absolutnie kompromitujące dla polityka. Dzisiaj prezydent Gdańska twierdzi, ze sprawa nie wpływa na zarządzanie miastem, Jak długo będziemy słuchać o tych skandalicznych, haniebnych zagrywkach małych cwaniaczków? – zastanawiał się na antenie Telewizji republika publicysta Wojciech Reszczyński.
– Nawet mali przedsiębiorcy dobrze wiedzą, czym grozi źle wypełniony dokument finansowy – stwierdził Reszczyński. – Jeżeli osoba, która odpowiada za całe miasto ma problemy z obliczeniami na swoim oświadczeniu majątkowym, to powinna być z góry zdyskwalifikowana – uznał.
Sprawę skomentował również Agaton Koziński z „Polska The Times”. Jego zdaniem, nie powinno dojść do sytuacji, w której osoba z niewyjaśnioną sytuacją prawną kandyduje na prezydenta i jest popierana przez partię rządzącą.
– Męczy mnie w tym wszystkim to, że o sprawie wiadomo od dawna, a jednak nie pojawiły się wątpliwości w szeregach PO, kiedy partia popierała Pawła Adamowicza w wyborach. On sam również nie miał wątpliwości, żeby zdecydować się na start w tych wyborach.
Zdaniem Kozińskiego, przez Adamowicza przemawiała takie samo poczucie bezkarności, jakim kierował się Sławomir Nowak.
– Sprawa jest poważna, są zarzuty prokuratorskie, a wcześniej nikt się nie zorientował, nie odradził Adamowiczowi kandydowania – zaznaczał.