Reporter TV Republika o działaniu policji: Brak koordynacji, niekompetencja i agresja
- Dlaczego policja bije do nieprzytomności zamiast aresztować? Dlaczego jest agresywna nawet w stosunku do dziennikarzy? - pytał reporter Telewizji Republika Bartłomiej Maślankiewicz.
Policja podczas "Marszu Niepodległości" kilkakrotnie popełniała rażące błędy – powiedział po marszu, reporter Telewizji Republika Bartłomiej Maślankiewicz, który był w samym centrum wydarzeń. - Najpierw nie zatrzymując ludzi w kominiarkach, następnie, kiedy zamiast wspomóc ochronę marszu, i nie dopuścić bandytów do squatu czekała na rozwój wydarzeń – wymieniał kolejne błędy policji Maślankiewicz . - Następnie pod ambasadą Rosji, gdzie zamiast utworzyć szpaler, policja tylko spychała uczestników marszu w stronę Belwederu - dodał. Reporter stwierdził, że w miejscu, „w którym manifestujący zostali otoczeni, zaczęła się łapanka przypadkowych osób”. Jak powiedział, nieprzytomnym młodym człowiekiem, pobitym przez funkcjonariuszy, służby medyczne zajęły się dopiero po interwencji zespołu Telewizji Republika.
- Media głównego nurtu drwią. Zastrzeżeń do pracy funkcjonariuszy nie ma także Minister Spraw Wewnętrznych, który sobie również nie ma nic do zarzucenia - stwierdził Maślankiewicz. Jednak Reporter Telewizji Republika nie ma wątpliwości, że policja nie powinna w ten sposób reagować i wyraził nadzieję, że "bicie przypadkowych ludzi, łapanki na ulicy i wulgarnośc i agresja ze strony umundurowanych policjantów" mogą zostać wyjaśnione.
ap, Telewizja Republika, fot. Telewizja Republika.