W Republice: konstytucjonalista o niecywilizowanych metodach obecnej ekipy rządzącej
Gościem programu "Ewa Bugała Wszystko Jasne" był dziś profesor Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Ekspert ocenił aktualne poczynania obecnego ministra sprawiedliwości.
Prowadząca program nawiązała na początku do słów premiera Donalda Tuska, który powiedział, że ostatni minister sprawiedliwości, Adam Bodnar, wierzył w to, że cywilizowanymi metodami da się przywrócić cywilizację prawną, a okazało się, że nie jest to prawdą. Dziennikarka zapytała czego to zapowiedź.
Trudno powiedzieć. To może być figura retoryczna, która wskazuje na pewien stosunek mówiącego do prawa, a może to też być zapowiedź zmiany. Zmiany, która by polegała na tym, że przechodzimy do etapu takiego pojmowania prawa, które niekoniecznie zgadza się z tymi tradycyjnymi wyobrażeniami, no ale tu mamy problem, ponieważ Konstytucja jest odzwierciedleniem metod czy wartości, które składają się na nasza cywilizację - mówił prof. Piotrowski.
Ewa Bugała dopytywała, które metody są tymi niecywilizowanymi.
To zależy jak pojmujemy cywilizację. Taką niecywilizowaną metodą jest zmienianie ustaw rozporządzeniami. Niecywilizowaną metodą jest posługiwanie się siłą fizyczną dla uregulowania dostępu do mediów publicznych czy też dla uregulowania sytuacji w Prokuraturze Krajowej - tłumaczył konstytucjonalista.
Profesor podkreślił, że to metody odbiegające od Konstytucji. Odniósł się także do ew. odpowiedzialności za takie poczynania.
To zależy od wyniku wyborów parlamentarnych, które będą za jakiś czas, ponieważ w istniejącym stanie składu politycznego Sejmu trudno wyobrazić sobie większość trzech piątych, która opowiada się za pociągnięciem ministra sprawiedliwości do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X