Roman Imielski, redaktor portalu Wyborcza.pl w rozmowie z serwisem Euractiv.com wskazywał na główne problemy „GW” i potrzebę funkcjonowania europejskiego funduszu dla mediów. - Na przykład nasza gazeta, największy dziennik opiniotwórczy w Polsce, ma teraz problemy z powodu bojkotu przez sektor państwowy, więc powinna mieć możliwość aplikować do takiego funduszu po wsparcie – powiedział Imielski.
Pewien czas temu redaktor „Gazety Wyborczej” na spotkaniu KOD-u ubolewał nad problemami, z jakimi musi borykać się gazeta. Roman Imielski, redaktor portalu Wyborcza.pl w rozmowie z serwisem Euractiv.com podzielił niejako troski Michnika.
- „Gazeta Wyborcza” ma obecnie dwa główne problemy. Pierwszy dotyczy pieniędzy, ponieważ rząd przestał zamieszczać reklamy w naszej gazecie. Drugi dotyczy dostępu, ponieważ nowy rząd i partia rządząca nie rozmawiają już z naszymi dziennikarzami – powiedział Imielski. Gwoli ścisłości, czy premierzy Donald Tusk i Ewa Kopacz udzielali wywiadów „Gazecie Polskiej”?
Imielski stwierdził, że szansą dla „Wyborczej” mogłyby być fundusze europejskie, jednak pojawia się pewien problem. - Niestety UE nie ma wielu narzędzi, by zmusić polski rząd, by traktował gazety sprawiedliwie. Mimo to możemy oczekiwać, że Unia o nas nie zapomni, że nie zapomni o Polsce. Chciałbym zasugerować, że pora już zacząć myśleć o mediach jako bardzo ważnej części życia publicznego i demokracji w Unii Europejskiej. Nie rozumiem, dlaczego UE wspierała inne sektory będące w kryzysie, takie jak kopalnie czy fabryki, a nie pomaga mediom – powiedział redaktor.
- Myślę, że istnienie pewnego typu europejskiego funduszu dla mediów jest bardzo dobrym pomysłem. Podobny projekt chce realizować Leading European Newspaper Alliance. Na przykład nasza gazeta, największy dziennik opiniotwórczy w Polsce, ma teraz problemy z powodu bojkotu przez sektor państwowy, więc powinna mieć możliwość aplikować do takiego funduszu po wsparcie – zaznaczył Roman Imielski.