„Rebeliant” Marcinkiewicz: Wolę brać udział w demonstracjach nielegalnych

- Jarosław Kaczyński uważa demokrację uliczną za ważną, zawsze tak uważał. Ale boi się z tego i dlatego chciał ją ograniczyć. To kuriozalne, żeby Kościół, zwłaszcza on, miał większe prawa od pozostałych. Mnie to nie boli, bo ja wolę brać udział w demonstracjach nielegalnych – mówił dziś w programie #Rzeczopolityce Kazimierz Marcinkiewicz.
Marcinkiewicz, były premier, znany w niektórych kręgach jako Maxi Kaz (inspirowane utworem zespołu T-Raperzy znad Wisły), pokazał dziś w rozmowie z Michałem Szułdrzyńskim swoje rebelianckie oblicze i stwierdził, że on „woli brać udział w manifestacjach nielegalnych”.
- Jarosław Kaczyński uważa demokrację uliczną za ważną, zawsze tak uważał. Ale boi się z tego i dlatego chciał ją ograniczyć. To kuriozalne, żeby Kościół, zwłaszcza on, miał większe prawa od pozostałych. Mnie to nie boli, bo ja wolę brać udział w demonstracjach nielegalnych – tak mówił niegdysiejszy członek think-tanku, który miał tworzyć z Romanem Giertychem i Michałem Kamińskim.
Marcinkiewicz uważa, że w partii rządzącej jest wiele frakcji i walki między nimi mogą przybrać na sile, gdy słupki poparcia PiS zaczną spadać. - Dopiero wtedy zacznie się ostra jazda – skwitował były premier.
Eks-premier wypowiedział się także o osobie prezydenta Andrzeja Dudy. - Polska nie ma prezydenta, ma go Prawo i Sprawiedliwość. Andrzej Duda jest świetnym aktorem i gra rolę prezydenta bardzo zgrabnie – skwitował Marcinkiewicz.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości

Domański musi przedstawić stan finansów państwa. Morawiecki pełen obaw, pyta czemu tyle tajemnic wokół finansów publicznych
PiS chce przyspieszenia posiedzenia Sejmu. Chce zajęcia się postulatami prezydenta Karola Nawrockiego
Najnowsze
