Przejdź do treści

Ratujmy życie małej Ady! Potrzebne są miliony

Źródło: archiwum rodzinne

"Dziewczyna dzielnie walczy, ale musimy jej jakoś pomóc" - mówi Ewa Kujawa, mama czteroletniej Ady. A na dziś potrzebne jest jeszcze prawie osiem milionów złotych, żeby uratować dziewczynce życie.

Ada musi mieć przeprowadzoną operację, polegającą na cewnikowaniu serca oraz rekonstrukcji tętnic płucnych. Taki zabieg jest możliwy w Stanach Zjednoczonych. Rodzice muszą jednak pokryć koszty leczenia, a te są gigantyczne. Postanowili założyć więc publiczną zbiórkę, licząc na dobre serca ludzi. Bo serce Ady nie jest w najlepszej formie.

Spełnił się najgorszy scenariusz

"O tym, że nasza córka urodzi się ciężko chora, dowiedzieliśmy się jeszcze, gdy nosiłam ją pod moim sercem. Mina lekarza, który przeprowadzał trzecie badanie prenatalne mówiła wszystko -  z serduszkiem Ady jest źle, bardzo źle. Od tamtego dnia szczęście przerodziło się w strach o życie naszego dziecka" - czytamy w opisie zbiórki.

"Mieliśmy jednak nadzieję, że przypuszczenia lekarza się nie sprawdzą. Niestety! Kolejne wizyty u specjalistów potwierdziły najgorszy scenariusz - Ada urodzi się z bardzo ciężką wadą serca. Zaczęliśmy zadawać sobie pytania, dlaczego właśnie nasze dziecko… Przecież nic na to nie wskazywało…

Gdy Ada przyszła na świat mogłam ją tylko pocałować i od razu zabrano ją na oddział neonatologii. Tam przez tydzień leżała w inkubatorze, a w jej maleńkich żyłach płynął lek utrzymujący ją przy życiu. Widok bezbronnego maleństwa łamał moje serce. To, że mogłam być z nią tylko godzinę dziennie potęgowało moją bezsilność.

W 13. dniu swojego życia córeczka została poddana operacji serduszka, po czym leżała cztery dni na intensywnej terapii. Wszystko szło dobrze, jednak po przeniesieniu Ady na kardiochirurgię zaczęły pojawiać się częste wymioty, które oddalały nasze wyjście do domu.

Żaden lekarz nie dawał jej szans na życie. Wielokrotnie kazano nam się z nią żegnać. Ada jednak to czysta dusza wojownika i po 4 miesiącach trudnej walki mogliśmy z nią wrócić do domu. Wiedzieliśmy wtedy, że tylko systematyczna rehabilitacja postawi ją na nogi. I kiedy robiła znaczące postępy doszło u niej kilkakrotnie do silnego krwotoku zagrażającego życiu z rurki tracheostomijnej - wspomina pani Ewa.

 

Trafiliśmy wtedy do szpitala ICZMP w Łodzi. Lekarze wprowadzili Adriannę w śpiączkę farmakologiczną. Stan córeczki był bardzo ciężki. W dodatku dochodziło do zapalenia płuc. Niestety wtedy dowiedzieliśmy się, że córeczkę uratuje tylko przeszczep serca. Każda rozmowa z lekarzem mówiła jedno - proszę się z córeczką pożegnać, bo zgon u niej może być w każdej chwili…

Mimo wmawiania mi ciągle tych informacji ja wiedziałam jedno - że ona da radę, a ja muszę być silna i nie pokazywać smutku w jej obecności. W końcu nastał ten dzień, gdzie lekarz przekazał wiadomość, że wychodzimy na respiratorze do domu i będziemy podlegać pod hospicjum domowe… Po tej informacji czułam się jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody. Jednak po kilku godzinach lekarz podjął decyzję o ponownym cewnikowaniu serca.

Od tamtej pory jesteśmy w domu. Jeździmy na kontrole do szpitala oraz do różnych specjalistów. Ada często jest na antybiotykoterapii".

Źródło: archiwum rodzinne

W Polsce nie chcą operować

Mała Ada powinna mieć ponownie operację serca, ponieważ jest coraz słabsze. W dodatku jest na bardzo silnych lekach kardiologicznych. Jak powiedziała portalowi tvrepublika.pl Kwa Kujawa, mama Ady, lekarz poinformował rodziców, że serduszko Ady może w każdej chwili przestać bić! Dlatego czas jest w tej sytuacji niezwykle ważny.

"Mamy zgodę z ośrodka z Stanford w USA, ale nie posiadamy takich pieniędzy, by pokryć koszty leczenia, a te będą ogromne. Podobno pieniądze szczęścia nie dają, ale to właśnie dzięki nim możemy ocalić życie naszej córeczki. Nigdy nie sądziliśmy, że będziemy prosić o pomoc, która jest określona w milionach złotych" - piszą rodzice dziewczynki.

"Nie mamy wyjścia, ponieważ sami nigdy nie uzbieramy takiej kwoty. Jednak jest w nas wiara i nadzieja, że mimo tak ogromnej kwoty uda nam się zebrać te pieniądze. Nie możemy zawieźć Ady, ona już tyle wycierpiała, że jesteśmy jej to winni".

Mimo choroby, cały czas się śmieje. Jest taka pełna energii. Naprawdę jest cudownym dzieckiem. Na pewno nie jest świadoma tego co przeszła - opowiada mama Ady.

 

My też możemy pomóc w ratowaniu życia Adzie, liczy się dosłownie każda złotówka. Kwota do uzbierania jest olbrzymia, ale wierzymy w powodzenie zbiórki. Bo stawka jest bardzo, bardzo wysoka.

Tu link do zbiórki na operację Ady w USA:

https://www.siepomaga.pl/ada-kujawa

Źródło: Republika

Wiadomości

17 lat temu Polska dołączyła do Schengen. Z nami było 8 innych krajów

Hity w sieci | Tak tylko potrafi Kołodziejczak - zaorał siebie

W internecie nic nie ginie. Oto, jak TVN pomógł unieważnić referendum! [WIDEO]

Liga NHL: „Pantery" wygrały dopiero po dogrywce

Świąteczna przemiana Trzaskowskiego | Przyjaciele Republiki

HIT DNIA

Hipokryzja Tuska w pełnej okazałości. UWAGA: Chce zwalczać nielegalną migrację!

K. Lipiec: polityka otwartych drzwi - reflekcja przychodzi za późno

Nasz WYWIAD z Emilią Wierzbicki. Z niebieskiej kanapy na pierwszą linię frontu

Australian Open: Tenis i pickleball od przyszłego roku

Ferie w Małopolsce – odkryj zimowe atrakcje i magiczne miejsca! | Republika wstajemy!

Orban nie ma wątpliwości: Takich przypadków jak Marcin Romanowski, będzie więcej

Tajemnice góralskiego stroju – tradycja, która zachwyca! | Republika wstajemy!

TRZEBA ZOBACZYĆ!

W sieci burza po wpisie Trzaskowskiego. Internauci: hipokryta!

Zmarł George Eastham, piłkarski mistrz świata

Specjalny odcinek programu Wstajemy – zimowe emocje!

Najnowsze

17 lat temu Polska dołączyła do Schengen. Z nami było 8 innych krajów

Świąteczna przemiana Trzaskowskiego | Przyjaciele Republiki

Hipokryzja Tuska w pełnej okazałości. UWAGA: Chce zwalczać nielegalną migrację!

HIT DNIA

K. Lipiec: polityka otwartych drzwi - reflekcja przychodzi za późno

Nasz WYWIAD z Emilią Wierzbicki. Z niebieskiej kanapy na pierwszą linię frontu

Hity w sieci | Tak tylko potrafi Kołodziejczak - zaorał siebie

W internecie nic nie ginie. Oto, jak TVN pomógł unieważnić referendum! [WIDEO]

Liga NHL: „Pantery" wygrały dopiero po dogrywce