Rafalska: Raport ZUS ujawnia katastrofę, a PSL obiecywał gruszki na wierzbie
Niepublikowany przez miesiące raport Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ujrzał wreszcie światło dzienne. Dokument, zamówiony przez ZUS i przygotowany przez ekspertów, demaskuje dramatyczne skutki wprowadzenia dobrowolności opłacania składek na ubezpieczenie społeczne. Pomysł, który stał się wyborczym hasłem PSL, w opinii byłej minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej, mógłby doprowadzić miliony Polaków na skraj ubóstwa. „To była gołosłowna i całkowicie nieodpowiedzialna obietnica” – mówi Rafalska w rozmowie z portalem tvrepublika.pl.
Dobrowolny ZUS jako „gruszki na wierzbie”
Ukrywany przez rządzących raport pt.: „Dobrowolne ubóstwo. O konsekwencjach dobrowolnego ZUS dla samozatrudnionych” wskazuje na poważne systemowe zagrożenia. Eksperci alarmują, że aż 99,18% samozatrudnionych opłaca obecnie składki w minimalnej wysokości. Jeśli wprowadzić dobrowolność, wielu z nich zrezygnowałoby z opłacania składek w ogóle, co w przyszłości oznaczałoby brak emerytur lub świadczenia na poziomie głodowym.
Takie wnioski skłoniły byłą minister do ostrej oceny postulatów wyborczych PSL, który w kampanii wyborczej obiecywał Polakom dobrowolny ZUS, nie mówiąc o konsekwencjach takiej decyzji.
- PSL doskonale wiedział, że sprzedaje gruszki na wierzbie. Ich pomysł był nieodpowiedzialny i niemożliwy do realizacji. To był zwykły wabik wyborczy. Gdyby ten pomysł wszedł w życie, w przyszłości mielibyśmy katastrofę
- mówi naszemu portalowi Rafalska.
Jednocześnie podkreśla, że dobrowolny ZUS, który był na sztandarach niektórych partii, szczególnie PSL, mógłby prowadzić do ogromnych nierówności społecznych.
Była minister zwraca w rozmowie z naszym portalem uwagę na fakt, że obecny wicepremier, a w przeszłości również minister pracy im polityki społecznej, Włodzimierz Kosiniak-Kamysz, nie mógł nie wiedzieć, że opowiadanie ludziom o dobrowolności ZUS jest kłamstwem.
- Musiał sobie zdawać doskonale sprawę z tego, że dobrowolny ZUS w takim rozumieniu jak to oni opowiadali i zrozumieli to Polacy – że można go dobrowolnie płacić, albo nie płacić wcale i samemu zabezpieczyć się na starość, to było coś ryzykownego i niemożliwego do realizacji. To była gołosłowna i całkowicie nieodpowiedzialna obietnica
– stwierdza polityk PiS.
Narracja PSL, jakoby dobrowolność składek miała przynieść korzyści przedsiębiorcom, była według Rafalskiej cyniczną manipulacją i od początku nikt nie zamierzał tego realizować. To dlatego, już po wyborach, politycy tej partii zaczęli się wycofywać, tłumacząc, że chodziło o trzy miesiące dobrowolności.
- To było zamierzone kłamstwo, które miało zmanipulować wyborców . Gdyby to wcielić w życie, wielu samozatrudnionych, zwłaszcza kobiet, pozostałoby bez prawa do emerytury lub otrzymywałoby świadczenia groszowe
– zauważa była minister.
Nie mniej krytyczna Rafalska jest wobec obecnego kierownictwa ZUS-u oraz Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, którzy zdecydowali o ukryciu tak ważnego raportu. Zdaniem byłej minister takie dokumenty powinny być dostępne publicznie, ponieważ pełnią kluczową funkcję edukacyjną.
- Ludzie muszą wiedzieć, jakie są konsekwencje braku składek ZUS. To obowiązek rządzących, aby ich o tym informować
- zaznacza.
ZUS – ofiara manipulacji i chłopiec do bicia
Polityk PiS i była minister podkreśla, że ZUS jest niesłusznie zohydzany i obwiniany o niskie emerytury, podczas gdy jest on jedynie instytucją wykonawczą.
- ZUS jest dla wielu takim dyżurnym chłopcem do bicia, ale to nie on ustala politykę. Jest wykonawcą przepisów, które przyjmuje Sejm i rząd
– podkreśla.
Rafalska odniosła się również do szeroko komentowanego problemu niskich emerytur wśród osób publicznych.
- Kiedy słyszę, że gwiazdy sceny i ekranu płaczą, że mają niskie emerytury, to trudno mi to zrozumieć. Jeżeli ktoś przez lata żyje luksusowo i nie odkłada na emeryturę, to dziś nie powinien epatować społeczeństwa niską emeryturą
– ocenia była minister.
Według niej, właśnie brak świadomości finansowej sprawia, że temat ubezpieczeń społecznych wymaga szerokiej edukacji i publikacji takich raportów, jak ten przygotowany przez ZUS.
Ukryty przez miesiące dokument stał się dowodem na to, jak nieodpowiedzialne polityczne obietnice mogą wpłynąć na przyszłość milionów Polaków.
- Dobrowolny ZUS to igranie z przyszłością ludzi i recepta na społeczną katastrofę
– ostrzega Elżbieta Rafalska.
Jej zdaniem, decyzje o tak fundamentalnym znaczeniu wymagają nie tylko rzetelnej debaty, ale także uczciwości wobec obywateli.
Źródło: Republika,
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X