Gościem "Politycznego Podsumowania Dnia" był m.in. Rafał Otoka-Frąckiewicz, który przepowiedział skandal polityczno-obyczajowy przewodniczącego partii .Nowoczesnej już w maju zeszłego roku!
– Mówiliśmy o tym w maju zeszłego roku i mało kto w to wierzył, raczej każdy myślał, że jest to akcja naciągana - mówił na antenie Telewizji Republika Rafał Otoka-Frąckiewicz. - Stało się to, o czym mówilismy. Jest romans na wysokich szczeblach .Nowoczesnej i wykorzystany będzie, by wysadzić Petru z siodła. W październiku mówiliśmy o tym, że ten romans będzie uruchomiony na początku stycznia, tylko że ten romans sam się uruchomił - dodał gość programu.
"Partnerka pana Petru to była bardzo zakochana w swojej rodzinie kobieta na początku kadencji, a w tej chwili jest już po rozwodzie"
– Petru pojechał sam, bez wiedzy .Nowoczesnej - mówił Otoka-Frąckiewicz. - Dziś koło godziny 15 Petru skontaktował się ze swoją partią, żeby wyciszyć tę sytuację, bo przecież wiadomo, że nie pojechał na żadne ważne spotkanie tam. Partnerka pana Petru to była bardzo zakochana w swojej rodzinie kobieta na początku kadencji, a w tej chwili jest już po rozwodzie.
"Wiem, że w .Nowoczesnej chcą się go pozbyć"
– Wyszły też kłamstwa przy okazji rzeczniczki "Nowoczesnej", która mówiła dziś rano, że Petru ma wolne, że ona nie wie gdzie on jest, to jest jego prywatna sprawa - mówił publicysta, Gdy jednak okazało się, że Ryszard Petru jest na Madarze, to rzecznika .Nowoczesnej wyszła i bez mrugnięcia okiem powiedziała, że oni wiedzą o tym od początku i to jest spotkanie służbowe - mówił Otoka-Frąckiewicz.
– Wiem, że w .Nowoczesnej chcą się go pozbyć - mówił Otoka-Frąckiewicz. On ma bardzo słabe notowania wewnątrz .Nowoczesnej, więc wiem ze swoich źródeł, że trzeba go będzie podmienić, ale oni mają problem, bo niby na kogo? - pytał gość programu.
"Wszystkie członkinie .Nowoczesnej liczyły na to, że zostaną wybrankami szefa"
– Z tego co ja wiem, wszystkie członkinie .Nowoczesnej liczyły na to, że zostaną wybrankami szefa - mówił Rafał Otoka-Frąckiewicz. A wtej chwili one się wszystkie wściekną i one go zarżną. Tu są dzieci, 2 rodziny. To jest słabe, ale pomijając kwestie tego typu - wreszcie coś się dzieje w Sejmie! - stwierdził Otoka-Frąckiewicz.