Warszawscy radni wprowadzili nocną prohibicję w dwóch dzielnicach. Miała być w całym mieście
Warszawscy radni poparli w czwartek wprowadzenie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu na terenie dwóch dzielnic: Śródmieścia i Pragi-Północ. Zakaz będzie obowiązywał w godzinach 22.00 - 6.00 i dotyczy sklepów i stacji benzynowych. Przypomnijmy, że podczas sesji w ostatniej chwili Trzaskowski wycofał swój projekt uchwały zakazującej nocnej sprzedaży alkoholu w całej Warszawie.
Wycofanie się Trzaskowskiego i rezygnacja Wiśnickiego
Nocna prohibicja zacznie obowiązywać 14 dni po opublikowaniu w dzienniku urzędowym województwa mazowieckiego czyli najprawdopodobniej 1 listopada.
Za wprowadzeniem nocnej prohibicji w Śródmieściu było 55 radnych, jeden był przeciw. Jeśli chodzi o Pragę-Północ za wprowadzeniem zakazu było 55 radnych, dwójka radnych była przeciw.
Wiceprezydent Jacek Wiśnicki, który odpowiadał m.in. za sprawy społeczne, złożył rezygnację, tłumacząc, że nie może być „twarzą polityki społecznej”, gdy decyzje – jego zdaniem – stają się „fasadowe”.
W uzasadnieniu projektów uchwał wskazano, że w raporcie z przeprowadzonych konsultacji pojawiały się głosy mieszkańców, aby najpierw wprowadzić ograniczenia w Śródmieściu i na Pradze-Północ, a później sukcesywnie w całym mieście.
Zaznaczono również, że wiele innych miast najpierw wprowadzało ograniczenie w wybranych dzielnicach czy osiedlach. Zrobiły tak np. Poznań, Katowice, Wrocław, Kraków i Gdańsk. Część z tych miast zdecydowała o późniejszym rozszerzeniu strefy objętej ograniczeniem na kolejne dzielnice lub na całe miasto.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Sejm
Wiadomości
Najnowsze
Afera w Cegielskim i miliardy na szali. Odpowiedź MAP nie rozwiewa wątpliwości
Lekarz który wydał opinię o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry zostanie skontrolowany
Agent FSB pobierał stypendium z MSZ. Tak rosyjski szpieg ograł ludzi Sikorskiego