Rada Krajowa .Nowoczesnej. Petru: PiS zostały tylko 3 lata aby pożyć, wydrenować państwo, załatwić pracę wszystkim znajomym

We Wrocławiu odbyła się Rada Krajowa .Nowoczesnej. – PiS bankietuje w Polsce już od 10 miesięcy. Żądza władzy przesłania potrzeby przeciętnych Polaków, a żądza stanowisk spycha na trzeci plan myślenie o państwie i obywatelach. PiS zostały tylko 3 lata aby pożyć, wydrenować państwo, załatwić pracę wszystkim znajomym ze szkoły, z podwórka, nie wspominając o koleżankach i kolegach z apteki – mówił podczas swojego wystąpienia Ryszard Petru.
– Nie znam dobrze zarządzanego kraju, którym rządzą pomazańcy. Nie wiem czy Prezes Kaczyński ma dar uzdrawiania, nie wiem czy ma dar namaszczania, ale na pewno ma dar obsadzania – mówił we Wrocławiu lider .Nowoczesnej. Jego zdaniem PiS-owi "osuwa się grunt pod nogami i trzeba to mocno wykorzystać".
Ryszard Petru skrytykował rząd m. in. za reformę edukacji oraz za to, że "minister spraw wewnętrznych popiera demonstracje ONR". – Jednocześnie zabrania nam demonstrować 11 listopada. Nie będzie nam żaden minister Błaszczak mówił, na które marsze możemy chodzić, a na które nie – mówił.
Petru kolejny raz wypomniał wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że jego "najlepszą zaletą w całym rządzie jest prezentacja". – Rządzenie to nie jest prezentacja. To podejmowanie trudnych decyzji – skwitował.
Antoniemu Macierewiczowi "poradził", aby Ministerstwo Obrony Narodowej nazwał "ministerstwem kłamstwa smoleńskiego".
– Minister Ziobro, który w ramach osobistej zemsty wysyła do lekarzy o 6 rano CBA, po to aby wykonać osobistą zemstę. To ten, którego zastępca traktuje sędzię jak swojego podwładnego. To ten, który w ramach wymiany kard w sądach, będzie chciał obsadzić wszystkie stanowiska sędziami posłusznymi PiS-owi – mówił.
Lider .Nowoczesnej zadeklarował także, że jego partia będzie wspierać protesty przeciwniczek całkowitego zakazu aborcji.
– Nie będzie naszej zgody na PiS-owską sitwę. Nie będzie naszej zgody na niekompetencje i chaos. Nie będzie naszej zgody na łamanie praw kobiet. Mam nadzieje, że cała Polska myśli podobnie jak my – podsumował.