Przywracanie Westerplatte!
W sierpniu prezydent Andrzej Duda podpisał specustawę w sprawie budo-wy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 – Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Od tego momentu rozpoczęły się prace porządkowe w terenie Westerplatte a kolejnym etapem były poszukiwania archeologów. Sensacyjnego odkrycia dokonano 24 września – znaleziono szczątki żołnierza, który zginął 2 września 1939 r. w zbombardowanej Wartowni nr 5. Tuż nad szkieletem pracownicy Muzeum odnaleźli fragmenty polskiej amunicji do ładownia karabinów systemu Mauser.
Do 24 września odnaleziono również między innymi 200 innych fragmentów kostnych, w tym miednicy, należących prawdopodobnie do polskich żołnierzy poległych we wrześniu 1939 r. roku na Westerplatte. Z ziemi wykopano też fragmenty polskiego munduru wojskowego, guzik, pas, grzebień oraz części polskiej broni i amunicję.
Trzy dni później – 27 września - znaleziono kolejnego obrońcę Westerplatte.
Wydobyte szczątki zostały poddane specjalistycznym badaniom a w IPN zostało wszczęte śledztwo.
Na razie nie wiadomo dokładnie, kiedy będą znane wyniki identyfikacji- najwcześniej może to być za kilka miesięcy.
Zdaniem pracowników muzeum, jest odkrycie ludzkich szczątków jest fundamentalne dla misji placówki. Pokazało jednoznacznie, że mimo upływy 80 lat od wybuchu wojny, niewiele wiadomo o tym, co skrywa ziemia na Westerplatte, i jak ważne są precyzyjne badania archeologiczne.
Rozpoczęte w 2016 roku kompleksowe badania archeologiczne na Westerplatte są pierwszymi tak dużymi, kompleksowymi pracami od czasów II wojny światowej. Tylko podczas pierwszego sezonu prac udało się pozyskać ok. 4,5 tysiąca zabytków – kolejne artefakty są odnajdywane podczas bieżących prac prowadzonych na terenie półwyspu.
Zdaniem historyków prowadzone parce powinny się rozpocząć znacznie wcześniej.
Odnalezione we wrześniu szczątki nie były ostatnimi, na jakie natrafiono podczas prac archeologicznych na Westerplatte.
W miniony czwartek wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin oraz pracownicy Muzeum poinformowali o o odkryciu szczątków kolejnej – trzeciej już osoby. Także w tym wypadku przedmioty znalezione przy szkielecie wskazują, że natrafiono na szczątki kolejnego polskiego żołnierza.
Prace prowadzone na Westerplatte są możliwe dzięki specustawie, która 1 sierpnia 2019 podpisał prezydent Andrzej Duda. Zanim do tego doszło, większością wymienionego w niej terenu administrowało miasto Gdańsk. Obszar ten był skandalicznie zaniedbany a miasto nie prowadziło żadnych prac poszukiwawczych, mimo że w 1963 roku na Westerplatte odkryto przypadkowo szczątki jednego z obrońców z września 1939 roku.
Od momentu, gdy dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej został dr Karol Nawrocki, władze Gdańska nie chciały przekazać ani też sprzedać terenu Westerplatte. Najpierw nieżyjący prezydent Paweł Adamowicz stwierdził, że „jest plan, aby zabrać Gdańskowi i gdańszczanom cały półwysep Westerplatte, aby zabrać Gdańskowi pomnik, z placem. Aby to wszystko zostało zabrane Miastu Gdańsk i przekazane do skarbu państwa”. Gdy dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, dr Karol Nawrocki zaproponował odkupienie od miasta terenu Westerplatte za 2 mln zł, Paweł Adamowicz stwierdził, że „To miejsce nie jest przedmiotem operacji handlowych. Westerplatte służyło i będzie służyć wszystkim Polakom, którym droga jest bohaterska walka polskiego żołnierza w 1939”.
Tymczasem to „ święte miejsce” było skrajnie zaniedbane – wszędzie walały się śmieci a niektóre ruiny dawnych budynków obronnych służyły za publiczną toaletę.
Prawdziwa histeria rozpętała się przy procedowaniu specustawy.
- Z zaniepokojeniem zauważyliśmy wczoraj na stronach sejmowych projekt ustawy o budowie Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. W naszej ocenie, w ocenie władz Miasta Gdańska, jest to kolejna próba przejęcia Westerplatte dla celów bardzo jasno określonych, dla celów politycznych. Złożyła ten projekt grupa posłów, na czele z posłem Kazimierzem Smolińskim, posłem Prawa i Sprawiedliwości z województwa pomorskiego. Nie wiemy oczywiście, jaka będzie droga sejmowa tego projektu ustawy, natomiast dzisiaj ja, jako prezydent Miasta Gdańska, mogę wyrazić głębokie zaniepokojenie, że tylnymi drzwiami, skróconą ścieżką legislacyjną, prowadzoną przez grupę posłów, próbuje się zabrać gdańszczankom, gdańszczanom, Polkom i Polakom, Westerplatte pod określone cele polityczne – stwierdziła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, zaś posłanka PO z Gdańska Agnieszka Pomaska twierdziła, że PO „zrobi wszystko, żeby Westerplatte obronić”.
Przeciwnicy rządu PiS - m,in działacze Obywateli RP urządzali protesty na Westerplatte a „intelektualiści” pisali listy otwarte.
„Manifestacja przeciw przejęciu Westerplatte odbyła się 13 lipca Ponad 130 naukowców i dziennikarzy podpisało się pod apelem do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie specustawy, w efekcie której miejskie tereny na Westerplatte mogą przejść pod kuratelę państwa. „Westerplatte należy do wszystkich i tak powinno pozostać” - informował 22 lipca br. portal TVN24.
Pod listem podpisali się m.in. oraz poprzedni dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Paweł Machcewicz, który aktualnie jest w sporze prawnym z dyr. Karolem Nawrockim (trwa proces cywilny).
Tymczasem z dokumentacji jasno wynika, że za czasów poprzedniego kierownictwa Muzeum, na Westerplatte nie prowadzono prac.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT CZYTAJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "GAZETY POLSKIEJ"!