Prokuratura wystąpiła do firm ubezpieczeniowych o informację na temat stanu liczników czterech samochodów, z których od 2007 roku korzystał Radosław Sikorski. Chodzi o pobranie przez byłego szefa MSZ 80 tys. zł ryczałtu na służbowe podróże.
– Ustalamy stan liczników samochodów użytkowanych przez obecnego marszałka Sejmu i inne osoby wskazane w zawiadomieniach. Będziemy sprawdzać, czy posłowie podali prawdę w rozliczeniach ryczałtów na prowadzenie biura poselskiego w zakresie wykorzystania samochodów prywatnych do celów służbowych – wyjaśniał dziennikarzowi tvn24.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.
Od 2007 roku Sikorski miał łączni korzystać z czterech prywatnych aut, za podróże którymi podbierał ryczałt z sejmowej kasy. Dlatego prokuratura zwróciła się do firm ubezpieczeniowych o informacje na temat stanu liczników tych samochodów deklarowanych przy przedłużaniu ubezpieczenia, by móc obliczyć, ile kilometrów rocznie (w latach 2007 - 2014) przejeżdżał ówczesny poseł i jednocześnie szef MSZ – podał portal tvn24.pl.
Pod lupą po raz kolejny znalazł się też Sławomir Nowak. Prokuratura zbada, czy w 2013 roku z ryczałtu na biuro poselskie Nowak wydał blisko 40 tys. zł na „usługi telekomunikacyjne”.
CZYTAJ TAKŻE:
Nowakiem znów zajmie się prokuratura. W 2013 roku telefonował za 40 tys. zł