Prokuratura chce uchylenia immunitetu Kamińskiemu i Kaczmarkowi

Wniosek do Sejmu podpisał już prokurator generalny Andrzej Seremet. Bez uchylenia immunitetu prokuratura nie może posłowi postawić zarzutu.
Rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk powiedział, że wniosek zostanie wysłany do Marszałka Sejmu. Dodał, że chodzi o niejawne śledztwo Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w sprawie nieprawidłowości w działaniach CBA z lat 2007-2009.
Prokuratura bada nieprawidłowości w działaniach CBA wobec Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, Weroniki Marczuk oraz Beaty Sawickiej. Śledztwo wszczęto w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej i służbowej, jej bezprawnego wykorzystania oraz rozpowszechniania wiadomości ze śledztw w książce-wywiadzie z Kaczmarkiem. Do tego śledztwa stopniowo włączano inne wątki działań CBA. Chodzi o możliwe przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy CBA podczas prowadzenia sprawy Marczuk, b. posłanki PO Beaty Sawickiej i operacji w tzw. sprawie willi Kwaśniewskich.
W 2010 r. katowicka prokuratura apelacyjna umorzyła prowadzone od 2007 r. postępowanie w sprawie legalności majątku Kwaśniewskich. Prokuratura przyjrzała się domom w Kazimierzu i Wilanowie oraz działce na północy Polski. Jak ustalili prokuratorzy, dom w Wilanowie i działka zostały kupione legalnie i były wykazywane w oświadczeniach majątkowych. Dom w Kazimierzu nigdy nie był własnością byłego prezydenta i jego małżonki.
Z kolei w kwietniu tego roku Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie uniewinnił posłankę Sawicką z zarzutu korupcji, bo uznał, że działania CBA w sprawie były nielegalne. Sąd podkreślił, że państwo prawa wyklucza testowanie uczciwości obywateli, co jest cechą państwa totalitarnego.
CBA podejrzewało też Weronikę Marczuk. Zarzucono jej powoływanie się na wpływy oraz żądanie i wzięcie łapówki za pośredniczenie w prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych. Śledztwo wobec niej warszawska prokuratura umorzyła w 2011 r., gdyż nie stwierdziła przestępstwa. Marczuk nie powoływała się bowiem na wpływy, a pobrane przez nią pieniądze były należną jej prowizją. Prokuratura miała wtedy "istotne wątpliwości" co do legalności działań CBA wobec Marczuk.
dch, PAP, fot. Michał Józefaciuk/CC
Polecamy Sejm
Wiadomości
Najnowsze

Kanthak o "związkach partnerskich" Kotuli: dziwię się PSL-owi. Czy Tusk ma jakieś haki na Kosiniaka Kamysza?

Coraz częściej chorujemy na grypę i COVID-19. Tłoczno na szpitalnych oddziałach

Zablokują wypożyczanie hulajnóg elektrycznych. To wpływ protestów mieszkańców
