Przejdź do treści

Prof. Zaradkiewicz: Jeśli nawet Muszyński współpracował ze służbami, etat był niejawny, tzn. objęty tajemnicą państwową. Nie dowiemy się prawdy

Źródło: Telewizja Republika

Wczoraj w "Gazecie Wyborczej" pojawiła się kontrowersyjna informacja o jednym z sędziów Trybunału Konstytucyjnego, który został wybrany za kadencji Prawa i Sprawiedliwości. Sędzia Mariusz Muszyński – bo o nim mowa – miał być funkcjonariuszem lub tajnym współpracownikiem Agencji Wywiadu w latach 90\'. Informacje podane przez "GW" nie są poparte żadnymi dokumentami i zostały podane jako tzw. informacje jednoźródłowe, tzn. niepotwierdzone.

W mediach pojawiło się wiele informacji odnoszących się do przeszłości, która w takim wypadku dyskwalifikuje Mariusza Muszyńskiego do pełnienia obowiązków sędziego TK. Profesor UW i prawnik Kamil Zaradkiewicz wyjaśnia

NIEZALEŻNOŚĆ

Formalnie sędzia TK podlega takim samym zasadom, jak sędzia Sądu Najwyższego, tzn. zakazie pracy na innym stanowisku oraz zakazie podejmowania innych zajęć i pozostawania w stosunkach służbowych, poza pracą w charakterze naukowym bądź dydaktycznym (dot. to maksymalnie jednego etatu – red.).

Ustawodawca wychodzi z założenia, że dzięki temu żaden sędzia nie będzie uwikłany w inne stosunki służbowe (niezależność) oraz nie będzie zobowiązany do wykonywania jakichkolwiek innych zajęć które pozostają sprzeczne ze statusem sędziego.

PRZESZŁOŚĆ MA ZNACZENIE?

Mamy do czynienia z sytuacją, w której sędzia TK znajduje się w impasie. Hipotetycznie – jeśli informacje podane przez "GW" to prawda – tego typu stanowisko było etatem niejawnym (objętym tajemnicą państwową – red.). Oznacza to, że jeśli nie zdejmie się z tej osoby obowiązku dochowania tajemnicy, osoba nie może jej ujawnić bo naruszyłaby prawo. Niezależnie od tego, czy sędzia Muszyński współpracował czy nie współpracował ze służbami, jest on postawiony w bardzo trudnej sytuacji zawodowej i osobistej.

KŁAMSTWO LUSTRACYJNE

Istnieje teza, która mówi, że stanowisko oficera i współpracownika służb specjalnych nie dyskwalifikuje. Natomiast brak ujawnienia tej informacji już tak.

Przepisy obowiązującego prawa w żaden sposób nie nakładają na kandydatów na sędziów TK określonych obowiązków dot. ujawniania jakichkolwiek informacji z życia. Jeżeli grupa posłów – a tak było w przypadku Muszyńskiego – zgłasza kandydaturę danej osoby na stanowisko sędziego TK to w oświadczeniu sejmowym prezentowana jest sylwetka kandydata, czyli podstawowe informacje na temat dorobku, życia czy doświadczenia.

Nie ma przepisu mówiącego o tym, jakie informacje muszą być zaprezentowane. Mamy do czynienia ze służbami III RP a nie PRL-u, w związku z tym przepisy lustracyjne i obowiązki publikacyjne tu nie obowiązują.

Telewizja Republika

Wiadomości

SPRAWDŹ TO!

Spotkanie prezydentów USA i Polski. To nie ucieszyło Tuska. KOMENTARZE

Historia cenzury piórem J. Maciejewskiego | Republika wstajemy!

Rosja znowu zaatakowała rakietami i 267 dronami

Przedterminowe wybory. Niemcy ruszyli do urn

Oko na niedzielę | Miłość nieprzyjaciół czyli trzy wyzwolenia

Świat modli się za papieża Franciszka...

Zaskakujące zakończenie weekendu. Sprawdź prognozę!

W jakim celu tak naprawdę Sikorski poleciał do USA?

Szef MSZ zapowiedział duży pakiet sankcji przeciwko Rosji

Znaleziono nieznaną roślinę sprzed 310 mln lat

Co Trump powiedział Dudzie o Polsce? To najważniejsze

Rosyjskie ataki na Kijów i inne części kraju. Są ofiary

Elon Musk chce przyśpieszyć zakończenie misji ISS

Kontrowersyjna walka MMA wywołała oburzenie | FILM

NATO rozbuduje systemu rurociągów w kierunku wschodniej Europy

Najnowsze

Spotkanie prezydentów USA i Polski. To nie ucieszyło Tuska. KOMENTARZE

SPRAWDŹ TO!

Oko na niedzielę | Miłość nieprzyjaciół czyli trzy wyzwolenia

Świat modli się za papieża Franciszka...

Zaskakujące zakończenie weekendu. Sprawdź prognozę!

W jakim celu tak naprawdę Sikorski poleciał do USA?

Historia cenzury piórem J. Maciejewskiego | Republika wstajemy!

Rosja znowu zaatakowała rakietami i 267 dronami

Przedterminowe wybory. Niemcy ruszyli do urn