Gościem red. Marcina Bąka w programie „Wolne głosy” na antenie Telewizji Republika był prof. Wojciech Polak, historyk, autor książki „Żółkiewski pogromca Moskwy”.
- Czy jest dziś zapotrzebowanie na taką tematykę? - zapytał prowadzący, który podzielił się z widzami wrażeniami z lektury biografii hetmana Stanisława Żółkiewskiego.
– Tak, myślę, że zapotrzebowanie na historię nieco dawniejszą, a jednocześnie ciekawą, fascynującą, istnieje. Trzeba podkreślić, że Polska w XVI-XVII wieku to było imperium nawet nie europejskie, ale światowe. Była zresztą pewnym ewenementem na mapie Europy jeśli chodzi o swobody obywatelskie, wolność sumienia czy wyznania- wskazał prof. Polak.
– Polska była państwem odmiennym od innych krajów europejskich, w których królował już absolutyzm. Tak więc wiele jest osób zainteresowanych tą historią. Także wśród młodzieży, co jest bardzo budujące- ocenił.
– Hetman był autorem wspaniałych zwycięstw, geniuszem, jeśli chodzi o sprawy wojskowe, zwycięstwo pod Kłuszynem było arcydziełem sztuki militarnej a przy tym człowiekiem odważnym, śmiałym, zdecydowanym na pewne śmiałe posunięcia, na które nie każdy nawet doświadczony wódz by się zdecydował- podkreślił.
– A jednak poniósł klęskę, już pod koniec swojego życia. Trzeba powiedzieć, że z własnej winy. Trzeba powiedzieć, że ludzie genialni, którzy dokonują rzeczy wielkich i wchodzą do panteonu najwybitniejszych dowódców, polityków, także popełniają błędy. Tak to w życiu jest. Z jednej strony klęska nadaje Żółkiewskiemu pewien rys ludzki, z drugiej jednak popatrzmy na okoliczności śmierci hetmana pod Cecorą, choć w rzeczywistości zginął w okolicach rzeki Dniestr. To była śmierć za ojczyznę- wskazał prof. Polak.
– Praktyka jest dobrą szkołą, ale Żółkiewski był samoukiem w wielu dziedzinach. Jego ojca nie było stać na studia, toteż nie odbywał nauk, ale za to czytał mnóstwo książek, które zabierał ze sobą także na wyprawy wojenne. Była to często klasyka łacińska, grecka, szereg innych książek, ale również rozmaite traktaty poświęcone sztuce wojennej, na których się kształcił i korzystał z nich w praktyce, czasami dodając jakieś nowe elementy, bardziej współczesne- dodał historyk.