– Pamiętajmy, że USA nam pasują, ale ciągle jesteśmy członkiem UE i tak – miejmy nadzieję – pozostanie – mówił prof. Piotr Wawrzyk na antenie Telewizji Republika. Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, wraz z Jarosławem Guzym (ekspertem ds. międzynarodowych) byli gośćmi rozmowy "W punkt".
KORZYŚCI Z WIZYTY TRUMPA
Amerykański prezydent odwiedzi Polskę na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. Trumpowi towarzyszyć będzie pierwsza dama Melania Trump. Jak informują władze Warszawy, Donald Trump i jego żona do Polski przylecą wieczorem 5 lipca. Noc spędzą, jak poprzedni prezydenci, w Hotelu Marriott. Następnego dnia rano Trump uda się na plac Zamkowy, gdzie weźmie udział w szczycie Trójmorza, podczas którego przeprowadzi rozmowy z przywódcami państw regionu. Tematami wiodącymi wizyty amerykańskiego prezydenta mają być kwestie bezpieczeństwa oraz współpraca ekonomiczna i rozwojowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a regionem Trójmorza. Na Zamku Królewskim Trump spotka się z Andrzejem Dudą. Ostatnim puntem wizyty, który jest obecnie znany, będzie wystąpienie przed pomnikiem na placu Krasińskich.
– Zostaliśmy uznani za lidera tej części Europy i sam fakt odwiedziń Turmpa na zaproszenie polskiego prezydenta jest nobilitujący. Żaden prezydent tak szybko, w ciągu tak krótkiego czasu nie przyjechał do Europy. Nie mówiąc o naszym kraju – mówił prof. Wawrzyk.
– Ciekawsza wydaje się gra interesów dla Europy. Nikt nie wycofuje sanckji nałożonych na Rosję po aneksji Krymu i będzie to widoczne cały czas. Donald Trump przyjeżdża do Europy środkowo-wschodniej, bo tu nie ma takich problemów jak u naszych zachodnich sąsiadów i chodzi tu głownie o wpływy Rosyjsko-Niemieckie czy Niemiecko-Francuskie. Polska wydaje się być sprawiedliwa w stosunku do Stanów Zjednoczonyc nawet jeśli chodzi o kwestie obronnościowe – dodał Guzy.
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego zanzaczył, że dla Amerykanów jesteśmy ważnym partnerem.
– To w nas upartuje się partnera dla Amerykanów a nie w naszych Zachodnich sąsiadach. Ucierpią na tym głownie firmy niemieckie i rosyjskie. Skoro Niemcy odpowiadają w taki czy inny sposób to Trump nie pozostaje im dłużny. Ostry spór jednak nie jest nikomu na rękę a dla nas do pewnego momentu jest to korzystne ale później również przestanie bo każde państwo będzie musiało się opowiedzieć za którąś ze stron. Pamiętajmy, że USA nam pasują, ale ciągle jesteśmy członkiem UE i tak – miejmy nadzieję – pozostanie – mówił.
– Nie wszyscy w regionie muszą nas lubić, nie mówiąc o stereotypach. Potencjał Polski jest duży i decyduje o tym linia polityczna. Staliśmy się symbolem walki o równe traktowanie i o usunięcie Europy dwóch prędkości, co nam się oczywiście udaje – oznajmił ekspert ds. międzynarodowych.
ROZMOWY W WĄSKIM GRONIE
– Ekonomia i bezpieczeństwo będą dominowały podczas spotkania Trumpa z polskimi politykami. Biorąc pod uwagę zestaw rozmówców może być dużo o militarnym i energetycznym kierunku polskiej polityki oraz współpracy z Ameryką – mówił prof. Wawrzyk.
Jak dodał, Donald Trump potrafi jednak zaskakiwać. Kto wie, być może zostaną poruszone kwestie zmiany statusu stacjonowania żołnierzy.
– Rzeczywiście kwestie energetyczne, współpracy ekonomicznej no i bezpieczeństwa będą dominować podczas wizyty Trumpa – skomentował Guzy.
– Jest pytanie, czy decyzje polityczne nie będą przewyższać decyzji merytorycznych. Mowa m.in. o nowych zakupach dla armi na rzecz obronności. Polacy popierają takie wydatki i nie mogą być rozczarowani decyzjami, które – w jakimś stopniu – zmarnują te, ciężko zarobione pieniądze – mówił.