Portal Onet.pl poinformował, że Polska poparła przywrócenie Rosji prawa głosu w Radzie Europy. Wiceminister spraw zagranicznych prof. Piotr Wawrzyk, który był gościem Telewizji Republika, zdementował te informacje.
Przypomnijmy: kandydatura Fransa Timmermansa na przewodniczącego Komisji Europejskiej została zablokowana przez kraje Grupy Wyszehradzkiej i Włochy. Wszystko wskazuje na to, że stanowisko szefa KE obejmie niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen. – Ten wybór jest przesądzony. Tak mówi procedura. To jest jedyna kandydatka, którą popierają wszystkie frakcje – podkreślił wiceszef MSZ.
– Pamiętajmy w jakich okolicznościach pojawiła się ta druga kandydatura. To nastąpiło po wielogodzinnych negocjacjach. Próbowano "siłą" przekonać do wyboru Fransa Timmermansa. Nie było pewne czy kandydatura Ursuli von der Leyen spotka się z poparciem Polski – mówił prof. Wawrzyk. – Polska i Grupa Wyszehradzka miały ustalone, że będą głosowały wspólnie – mówił.
– Pani kanclerz Angela Merkel przyznała, że wbrew Grupie Wyszehradzkiej nie można podejmować decyzji. To pokazuje pozycję i siłę tej grupy. (...) Zmienił się układ sił. Ten ostatni szczyt pokazał, że nie ma już tego francusko-niemieckiego tandemu, który może przegłosować każde stanowisko – zaznaczył gość red. Gójskiej. – To wzmocniło naszą pozycję w Unii, pokazało, że trzeba się z Grupą Wyszehradzką liczyć.
Czytaj: "Morawiecki po odstrzeleniu największego w PE polakożercy...". Internauci komentują game changer premiera!
– Ważne jest stanowisko, czy ważna jest możliwość przeforsowania korzystnych rozwiązań? Sama Angela Merkel przyznała, że bez nas nie da się podjąć decyzji. Unia to gra interesów – podkreślił prof. Wawrzyk.
Komentarzem podzielił się również europoseł PiS Witold Waszczykowski. – Dzisiaj niestety europarlament nie żył ją tą sprawą. W dalszym ciągu stoimy przed dylematem wyboru wiceprzewodniczących. W kuluarach rozmowy nt. tego historycznego wydarzenia trwają – przyznał.
– Podkreśla się, że Grupa Wyszehradzka zablokowała ten układ. Panuje też rozczarowanie, że nasza część Europy nie dostała żadnego ważnego stanowiska. Będziemy musieli przemyśleć sytuację i odzyskać przyczółki. Będziemy walczyć o komisarzy. Nie wszystko jest skończone i zamknięte – mówił Waszczykowski.