Prof. Szeremietiew o Marianie Banasiu

Gościem redaktor Ewy Stankiewicz w jej programie „Otwartym tekstem” na antenie Telewizji Republika był prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej. Tematem była sprawa prezesa NIK, Mariana Banasia, który z prof. Szeremietiewem zna się od wielu lat, jeszcze z czasów działalności opozycyjnej.
-Obserwował Pan to, co się działo wokół Mariana Banasia?-pytała prowadząca.
– Tak, z kilku powodów. Po pierwsze, dlatego, że znam dobrze Mariana Banasia, kiedyś działaliśmy razem w Polskiej Partii Niepodległościowej. Byłem szefem tej partii, a on był szefem okręgu krakowskiego. Znamy się bardzo dobrze, cenię go bardzo wysoko, jako patriotę, człowieka rzetelnego, uczciwego, państwowca. Wśród nas, niepodległościowców, na ogół trafiają się tacy ludzie, którzy uważają, że niepodległe, suwerenne państwo polskie to największa wartość, jaką w doczesnym życiu możemy osiągnąć my, Polacy i że warto dla tego państwa działać, pracować i poświęcać się- powiedział prof. Szeremietiew.
– Marian w moich oczach również jest przykładem takiego człowieka. Tak samo jak ja i jeszcze inni nasi koledzy, przyjaciele. Działaliśmy w duchu niepodległościowym, Marian siedział dłuższy czas w więzieniu, ja też. Pierwsza kwestia to właśnie wspólne doświadczenie i przekonanie, że jakaś krzywda się dzieje komuś, kogo cenię. Druga to kontekst całej sprawy, bo pamiętajmy, że zanim zaczęła się cała operacja pod tytułem „Ten Wstrętny Banaś”, to Marian, jako wysoki urzędnik państwowy, wykonał ogromnie ważną z punktu widzenia państwa pracę. Chodzi o uszczelnianie podatku VAT, stworzenie służby specjalnej, która zajmuje się ściganiem przestępców podatkowych.
-Czyli to Marian Banaś jest autorem odcięcia mafii od złodziejskiego procederu wyprowadzania podatków z Polski? I to dzięki niemu są środki na 500 Plus-podkreśliła redaktor Stankiewicz.
– Z różnych wyliczeń wynika, że za jego sprawą co najmniej sto miliardów trafiło do budżetu państwa. Dzięki temu nasze państwo mogło podjąć różnego rodzaju zobowiązania w sferze społecznej-wskazał gość Telewizji Republika.
–To są ogromne pieniądze i wiadomo, że gdyby nie wszystko to, co zrobiły służby podległe Marianowi Banasiowi, to te pieniądze trafiłyby do kieszeni tych wszystkich, którzy powinni trafić za kraty-dodał.
Prowadząca zapytała byłego wiceszefa MON o reakcję obozu niepodległościowego na sytuację wokół prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
– W tym obozie, który dziś można określić jako niepodległościowy czy suwerennościowy, są ludzie o różnej bardzo proweniencji i z różnych miejsc do tego obozu trafili. Druga sprawa to sytuacja, w której my, również zajmując się polityką, funkcjonujemy. III RP jest „budynkiem” zbudowanym z bardzo różnego rodzaju materiałów. Są rzeczy cenne i ważne, przypominające np. niepodległą Rzeczpospolitą. Jest jednak też sporo chłamu, który pochodzi wprost z różnych postkomunistycznych układów. W związku z tym, sytuacja, w której media nagle zaczynają o kimś mówić: podejrzany, przestępca itd., wywołuje po stronie tych, którzy niekoniecznie tak uważają, w pierwszej kolejności właśnie chęć pozbycia się tego kłopotu-stwierdził prof. Szeremietiew.
-Nie ma takiego odruchu w przypadku prof. Grodzkiego, gdzie wciąż zgłaszają się kolejne osoby, mamy realne, fizyczne relacje ludzi- zauważyła redaktor Stankiewicz.
– Tak, ale tutaj mówimy o obozie, który do niepodległościowego nie należy. Również o ludziach, którzy kierują się pewną solidarnością mafijną: bronić naszych do końca. Jeżeli idzie natomiast o tę naszą stronę, to stawiamy wysoko różnego rodzaju kryteria moralne.-powiedział gość Telewizji Republika.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Niemieckie media pesymityczne: Tusk jak "kulawa kaczka", "nie jest pewne, czy jego rząd przetrwa do 2027 roku"
Kaczyński o zwycięskiej kampanii Nawrockiego: mówiłem - "czekajmy na 11" i ta 11 przyniosła nam dobre wyniki
Najnowsze

Prezydent o wotum zaufania: Tusk dostał czerwoną kartkę, gdyż prowadził politykę w brutalny sposób

Morawiecki u Gójskiej: „Wara od dzieci!”. Były premier ostro o hejcie i bezradności rządu

Kaczyński o zwycięskiej kampanii Nawrockiego: mówiłem - "czekajmy na 11" i ta 11 przyniosła nam dobre wyniki
