Hanna Gronkiewicz-Waltz najpierw zaakceptowała urlop dyrektora Szpitala im. Świętej Rodziny, a potem - mając pełną świadomość tego, że profesor jest poza Warszawą, organizuje konferencję i roztrząsa jego sprawę - mówił prof. Aleksander Stępkowski z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris . - To naruszenie prawa do obrony - dodał.
Komentując zarzuty pod adresem prof. Chazana prof. Aleksander Stępkowski z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris podkreśli, że wciąż powtarza się tezę, która nie jest zgodna z faktycznym stanem prawnym. - Nieprawdą jest, że mamy do czynienia z granicą 24. tygodnia ciąży, kiedy legalnie można wykonać aborcję. - Granicą jest zdolność płodu do przeżycia i tę granice określa lekarz- przekonywał.
Dodał, że u zdrowych dzieci moment ten jest faktycznie tym, w którym osiąga ono zdolność do przeżycia. - Ale to nie było zdrowe dziecko. I nie jest powiedziane, że osiągnęło tę zdolność - zauważył. - Posługiwanie się tym terminem jest pewnym formalizmem, bo jest to tylko i wyłącznie data umowna – podkreślił.
Jak przekonywał, lekarz wykonuje zawód zaufania społecznego i to on ma wiedzę, która pozwala mu określić ten fakt.
"Podstawy do odwołania prof. Chazana jeszcze nie ma"
Prof. Stępkowski podkreślił, że działania kontrole nie dobiegły jeszcze końca, bo dziś mija termin zgłaszania uwag do wniosków pokontrolnych. Dodał, że jeżeli chcielibyśmy traktować ustalenia pokontrolne jako powód do odwołania prof. Chazana, to musimy powiedzieć, że tej podstawy jeszcze nie ma, bo działania się jeszcze nie skończyły.
"Dlaczego nie wszczęto postępowania wobec prof. Dębskiego ws. naruszenia tajemnicy lekarskiej"
Ze strony osób, które negatywnie odnoszą się do działania prof. Chazana mamy do czynienia z drastycznym przekraczaniem tajemnicy lekarskiej - stwierdził. Zdaniem prezesa Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zastanawiający jest fakt, że zostały wszczęte postępowania wobec prof. Chazana, zaś nie wykonano takich kroków w stosunku np. do prof. Dębskiego, który na antenie TVN24 opowiadał o stanie zdrowia dziecka i do ratusza, który w raporcie opublikował wiele informacji mogących być naruszeniem tajemnicy lekarskiej. - Ja się teraz boję iść do lekarza, bo nie wiem czy on nie pójdzie do TVN-u i nie zacznie opowiadać o stanie mojego zdrowia i o dziwnie wyglądających – mówił. - To przyzwolenie na naruszanie tajemnicy lekarskiej - podkreślił.
Gronkiewicz-Waltz odebrała prof. Chazanowi możliwość do obrony?
Profesor Stępowski zwrócił także uwagę na medialną manipulację. - Cały czas podkreślano, że umarło dziecko pacjentki prof. Chazana – mówił, dodając, że zarówno kobieta, jak i prof. Chazan podkreślali, że nie była jego pacjentką. - Zadziwiająca jest konsekwencja w powtarzaniu przez media tej manipulacji - stwierdził.
Inną zastanawiającą kwestią w kontekście wczorajszej konferencji jest zdaniem prezesa fakt, że Gronkiewicz-Waltz najpierw zaakceptowała urlop dyrektora Szpitala Świętej Rodziny, a potem - mając pełną świadomość tego, że profesor jest poza Warszawą, organizuje konferencję i roztrząsa jego sprawę. - To naruszenie prawa do obrony - wskazał. - Wymowny jest także fakt, że odbyła się ona w tym samym dniu była debata nad wotum nieufności dla rządu - skwitował.