Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w drugiej części programu Telewizji Republika był politolog Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego profesor Mieczysław Ryba. – Co opozycja proponuje? Oni mówią - wprowadzić stan wyjątkowy i przenieść wybory na nie wiadomo kiedy, bo kto wie kiedy epidemia się skończy. Opozycja chce chaosu - powiedział w programie.
– Jeszcze kilka godzin temu mieliśmy do czynienia z dosyć dużym kryzysem związanym z odrzuceniem projektu pisowskiego. Widać, że to się wszystko pozbierało, bo pamiętajmy, że był kryzys koalicyjny który nastał, a w tym głosowaniu się to ujawniło a dymisja wicepremiera Gowina o czymś mówi - powiedział profesor Ryba.
– Nie jest to to deklaracja bez znaczenia. Chociaż jeśli on z powodu terminu wyborów zrezygnował z bycia wicepremierem i ministrem nauki a jego posłowie zagłosowali za, to jest to burza w szklance wody, bo jeżeli idzie według głównego nurtu Zjednoczonej Prawicy, to jednak ten scenariusz próby przeprowadzenia wyborów jeszcze w maju jest bardzo realny. Ale wiadomo sytuacja jest dynamiczna i możemy mieć jeszcze do czynienia ze stanem klęski żywiołowej - kontynuował.
– Całe to zamieszanie było niepotrzebne z punktu widzenia Zjednoczonej Prawicy, bo wiadomo, że opozycja będzie próbowała tym grać - ocenił politolog.
– Oprócz wyborów, walka toczy się o stabilność władzy, bo stabilność władzy to stabilność państwa i reagowania na wszystkie kryzysy - dodał.
– Spodziewany jest kryzys bardzo wieloraki gospodarczy, który będzie nie tylko naszym kryzysem, ale każdy wstrząs który będzie uderzał w świat zachodni i będzie odbijał się również na nas - przypomniał profesor Ryba.
– Sprawna władza, o silnej większości, nie będąca w ciągłej kampanii wyborczej, i która ma przychylnego prezydenta, jest nam w tym momencie bardzo potrzebna w tych trudnych momentach - ocenił.
– Opozycja nie kładzie się Rejtanem, tylko kładzie się Targowicą na tej drodze stabilizacji państwa. To już było widać wcześniej, natomiast to się po raz kolejny potwierdza - mówił rozmówca Adriana Stankowskiego.
– Jaka jest alternatywa? Co opozycja proponuje? Oni mówią - wprowadzić stan wyjątkowy i przenieść wybory na nie wiadomo kiedy, bo kto wie kiedy epidemia się skończy. Opozycja chce chaosu. Jeśli będzie chaos gospodarczy, a chaos gospodarczy musi być, bo prezydent i rząd uwikłany w kampanią wyborczą nie będzie mógł skutecznie reagować, podejmując decyzje często niepopularne. Po co to? Wiadomo, że opozycja władze kiedyś przejmie, bo opozycja zawsze kiedyś przejmuje władze i wydaję mi się, że lepiej przejmować władze w państwie, które jest w dobrym stanie - powiedział.