W Polsce człowiek traktowany jest jak samochód, a szpitale i opieka zdrowotna jak zakłady, które naprawiają – powiedział w TV Republika, dzień przed Kongresem „Zdrowie Polaków Dziś i Jutro”, prof. Jerzy Polański z Polskiego Towarzystwa Lekarskiego.
Jednym z głównych tematów jutrzejszego kongresu, który stanowi jednocześnie jeden z najbardziej palących problemów polskiej ochrony zdrowia, będzie sytuacja osób w podeszłym wieku. – To całkowita klęska – przyznał prof. Polański. – My o tym wiemy, o tym się mówi, ale nic konstruktywnego się z tym nie robi – dodał. Powiedział także, że skoro za 50 lat osób pracujących ma być zdecydowanie mniej niż tych, którzy z racji wieku nie będą pracowały, to z punktu widzenia społecznego Polskę czeka dramat. – Polska dokonała wielkiego skoku jeśli chodzi o sprawy ekonomiczne, gospodarcze, natomiast w sprawach społecznych jesteśmy w ogonie Europy – ocenił Polański.
Złą sytuację ludzi starszych ma, zdaniem profesora, pogarszać podejście społeczeństwa. -
Jest duża liczba młodych specjalistów, którzy opuścili Polskę. Zostali tutaj ich rodzice. Ci ludzie często są zupełnie sami. Jeżeli zachorują jest dramat – powiedział. Dodał także, że polskie szpitale nie przewidują innego traktowania takich ludzi po operacjach. – Nie można po operacji wypisać ich od razu do domu. Oni sobie nie dadzą rady sami – stwierdził. Sytuacja byłaby inna, gdyby sfera opieki nad takimi ludźmi była lepsza. – Ale ona zupełnie leży - ocenił Polański.
Innym ważnym problemem jest spadek zaufania nie tylko do lekarzy, ale do całej opieki medycznej. Jest to związane, zdaniem profesora, z całym systemem, jaki w Polsce obowiązuje. – Ja się dziwię, dlaczego społeczeństwo polskie pozwala, żeby człowiek był traktowany jak samochód, odkurzacz, a szpitale, opieka zdrowotna jako zakłady, które naprawiają - powiedział. – O nadwykonaniach można w fabryce. A u nas mówi się o nadwykonaniach w leczeniu ludzi. Jednocześnie żaden lekarz nie ma prawa odmówić pomocy pacjentowi – dodał Polański. Nie dziwi się więc, że pacjenci są niezadowoleni. - A przecież w bardzo wielu miejscach w tej chwili już skończono kontrakt na ten rok. Nie ma pieniędzy. Wobec tego państwo świadomie zadłuża jednostki ochrony zdrowia – kwituje.
- My już zostaliśmy doprowadzeni do absolutnego dna. Lada moment to wszystko pęknie – zakończył rozmowę profesor Polański.
ap, TV Republika, fot. Telewizja Republika